Egzamin gimnazjalny.

info: mini wpis ‘przeciek’ został zastąpiony tym wpisem na głównej.

We wtorek i środę pisałam egzamin gimnazjalny. Część humanistyczna poszła mi całkiem nieźle, nie powinnam się martwić nią w przeciwieństwie do części matematyczno – przyrodniczej. Poszła mi bardzo przeciętnie, kiepsko nawet, że tak powiem.
Nikt mnie nie pocieszył, to sama się musiałam pocieszyć, znajdując ciekawe licea o niższych progach punktowych. “Jest nadzieja!” – bym krzyknęła. Ale przecież nie poszło tragicznie, tylko – nie najlepiej :P

Dzień po, pojawiła się w mojej szkole ploteczka o unieważnieniu matematycznego z powodu przecieku w internecie. W jednej sekundzie sie zachwyciłam, ale w drugiej zapał zgasł. Plotki, ploteczki. Trudno temu wszystkiemu uwierzyć. Pewnie zawsze po testach są plotki o przeciekach.
Ale była nadzieja. Nawet zaraz po tym sprawdzałam w internecie. Nie znalazłam. Żadnego słowa na portalach informacyjnych. W końcu jakoś wpadłam na trop forum o2.pl. Znalazłam tak “jakieś przecieki”, które były pewnie dla picu. Razem z plotką towarzyszyła informacja o tym, że powiedzą o tym w FAKTach tvn. Ale nie powiedzieli.

Szkoda, że nie miałam czasu przejrzeć RSS’y, to bym sie dowiedziała z Wykopu nieco wcześniej, że to raczej nie jest zwykła plotka.
Zresztą nie sądzę, żeby to była jakaś kolejna fałszywa sensacja jak po każdych egzaminach, jak wyczytuję w komentarzach na wykopie. Nie tym razem. Chociaż tylko lokalne media podają i internet, większe portale unikają tego tematu…?
Chociaż szansa, że OKE unieważni nie jest duża. Oni zawsze byli leniwi.

Tak, wiem. To nie będzie sprawiedliwe względem osób, którym całkiem nieźle napisały ten test. Ale..nie ma sprawiedliwości na tym świecie, jesteśmy tylko my! My, egoistyczni ludzie.

Jakże łatwo informacje przeciekają…Nie…ludzie [jako społeczeństwo, nie jednostka] za nic w życiu nie dotrzymają tajemnicy. Nigdy. To dla nas za trudne :>

Btw, prawie wracam do ‘regularnego’ blogowania? :P