Wreszcie miałam okazję podpatrzeć Kraków nieco starszym okiem, ostatnio byłam tam chyba w wieku 7 lat – wszystko było dla mnie takie same :P
To piękne miasto, i wydawałoby się, że jest różnorodne, tolerancyjne, przyjazne. Przecież tylu turystów z czterech stron świata, ale mimo wszystko krakusy są złośliwe (nie mówiąc ‘rasistowskie’). Zachowują się jakby w życiu nie widzieli egzotycznego człowieka, a tego dawno nie spotkałam.
Pewnie poirytowani tym, że ich miasto zalali obcy.
Starają się być mili wtedy kiedy chcą wyzyskać pieniądze od turystów udając biednych ludzi z ulicy (nie mówię o wszystkich) tańcząc, grając, śpiewając.
Tylko obraz ludzi sobie z’update’owałam, zaś reszta – rynek, budynki, sukiennice, wawel zapamiętałam takie jak są, był tylko mały refresh. Z tego wszystkiego rynek góruje ze względu na atmosferę. Mam podobny pozytywny stosunek do Starego Miasta w Wawie, Krakowskich Przedmieść, Nowego Swiata itd.
Warszawa bardziej kochana :3
Post Scriptum: Dziękujemy Q. za gościnność ^__^
Autor tej grafiki odwalił wielką kupę dobrej roboty :P
Edit: Oo! Teraz już rozumiem o co Wam chodziło! :P Kraków w Second Life.
Kraków – 24.07 – 27.07
15 Comments
A ja jeszcze w Krakowie nie byłem… Tzn. przejeżdżałem, ale to się nie liczy. :D Trzeba będzie jak najszybciej nadrobić. ;)
Wow, grafika robi wrażenie. Świetny pomysł i wykonanie. :)
4 lata tam dojeżdżałem do szkoły i prawdopodobnie jeszcze przynajmniej 5 będę, ale nie mam właściwie na co narzekać :) Ciekawych ludzi jest faktycznie jak na lekarstwo, jednak tak to chyba wszędzie.
mieszkam już 2 lata w Krakowie i widzę, że nie tylko mi się to rzuca w oczy. “Krakusy to centusie” – jak mawia mój tata. I coś w tym jest, na każdym rogu starają się zrobić interes i wyrwać kasę od turysty… i nie tylko. Miasto jest bardzo ładne, ale ludzie… cóż… bywa różnie. Ale tak chyba wszędzie jest ;)
Mam nadzieje, że miło było :-)
Z ludźmi to wszędzie jest chyba tak, że znajdą się nietolerancyjni?
Nie wiem czy byłaś w Podgórzu? Nowej Hucie? Przecież poza Starym Miastem i Kazimierzem są inne – równie fajne dzielnice.
Dlaczego uważam, że warto przyjechać do Nowej Huty? Aby w najstarszej części tej dzielnicy zobaczyć jej centrum i zabudowę w stylu socrealistycznym (chodzi mi o STARĄ nową hutę a nie o bloki z wielkiej płyty).
Podgórze i Zabłocie – stare Podgórze to część miasta przemysłowego z przełomu XIX i XX wieku, a Zabłocie – fabryka Schindlera tam była.
Krakusy to centusie, nie przeczę, ale o Warszawiakach też jest jedno powiedzenie…
Słowem, do każdego łatkę można przykleić ! ;-)
ladne zdjecia Lan. czemu nie wspominalas nic o moim Barcie Simpsonie? he?
Ano ;)
Ano dwa piękne zdjęcia naprawdę :). Jak i w czym je przerabiałaś?
Ale swoją drogą, to mało się rozpisałaś. Ale ja z kolei chyba trochę przesadziłem…
@Walker – Twoja wycieczka była długą wycieczką, ja byłam w krakowie tylko 3 dni ;) Zaś zdjęcia to photoshopem, głównie podkręciłam kontrast :)
@Marduk – wszędzie są nietolerancyjni ludzie, ale w Krakowie oni przeważają i to chciałam podkreślić :) Osobiście bardziej pasuje mi towarzystwo Warszawiaków niż Krakusów, i nie twierdzę, że Wawczanie nie mają wad :)
Lanooz, ja nie napisałem, że twierdzisz ;)
Ja tylko napisalam tak na wszelki wypadek :)
W Krakowie byłem ostatnio i po tej krótkiej wycieczce nadal preferuję Warszawę. Co prawda być może zobaczyłem nie to, co trzeba, bo to była dość specyficzna wycieczka. Muszę więc się wybrać jeszcze raz. Na dzień dzisiejszy jednak nadal obstaje przy tym, że Warszawa w której obecnie mieszkam jest dla mnie lepsza :).
Ach, nie ma za co :P Ciesze sie, ze Ci sie podoba miasto, a jesli chodzi o ludzi to.. przyzwyczailam sie. Nie wspomne juz nawet o tym co mi dzisiaj zrobily drechy w g. kazimierz!! Pomysle o studiach w stolicy…
@q: dresy to smiecie, menty ktore zawsze pozostana na marginesie zycia. pozytek z nich zaden ale w kazdym spoleczenstwie sa takie odpady. Wy jestescie przyszloscia kraju o ile stad nie uciekniecie. za 10 lat Polska bedzie bardziej wielokulturowa i barwniejsza. naturalne nastepstwo bogacenia sie kraju i ‘przyjazniejszych’ granic. tak bylo ze wszystkimi panstwami uni i tak bedzie i u nas. bardzo lubie i szanuje imigrantow z wietnamu (choc osbiscie znam tylko jednego kolesia – straszny luzak swoja droga ;) )i bardzo sie ciesze widzac mlodych ludzi ktorzy sa tak bardzo nasi, polscy a w dodatku inteligentni, sympatyczni, otwarci i czesto zwiazani z tym krajem. dla mnie (i mam nadzieje ze tez dla nich samych) mlodzi polscy wietnamczycy sa tu u siebie w przeciwienstwie do kiboli, dresow i rasioli ktorych miejsce jest na grenlandii ;)
PS. slowko odnosnie starszych polskich wietnamczykow. zeby nie zabrzmialo ze im odmawiam bycia tu u siebie. oczywiscie oni tez sa u siebie, maja swoje zycie, rodziny, prace, domy, problemy i radosci, ale dla nich , tak mysle, zawsze wietnam bedzie tym najblizszym sercu miejscem na ziemi. polacy i wietnamczycy maja duzo wspolnego. historia obu narodow byla burzliwa i porozrzucala ich po calym swiecie. wietnamczycy wciaz walcza o swoje wolne panstwo, polacy maja to juz za soba. ale przez to wszystko mysle ze polska i wietnamska dusza maja duzo wspolnego. taki romantyzm czlowieka rzuconego wiatrem historii daleko od swoich korzeni i mimo zapuszczenia nowych wciaz pelnego tesknoty, wspomniej i idealow. pozdrawiam :)
Kraków przewyższa Warszawę pod każdym względem.
Warszawa to miasto bez duszy, miasto-zombie, które się rozrasta, pochłania wszystko dookoła.
Kraków to prawdziwa Polska. Warszawa też była czymś. Ale dawniej. Architekturę nam zburzyli, ludzie się zmienili…