mechy, sci-fi, akcja, dramat i oczywiście film psychologiczny.
Kultowe anime, z których każdy szanujacy się otaku powinien sie zapoznać.
Ten dwudziestosześcio odcinkowy serial [+ jeden film pełnometrażowy jako puenta] opowiada o…
Właśnie. O czym? Różnie to można interpretować. Powierzchownie (bardzo powierzchownie, tylko blaszka filmu) można powiedzieć, że jest o robotach – mechach. Jak kto woli (przedewszystkim, to nie są do końca roboty, lecz żywe stworzenia opatulone blachą), o końcu świata, o dzieciach, o miłości. Wszystko jest prawidłowe. Ale głębsze przesłanie to
Evangelion is about being alone, about feeling alone and coming to terms with loneliness
Czyli jednym słowem o samotności. Jak również o całym społeczeństwie ludzi, ich uczuciach.
Główny bohater zastanawia sie nad własną egzystencją i celami w życiu. Przeraża go odpowiedzialność. Reżyser pokazał jak to ludzkie uczucia są ważne, nic w porównaniu z walką z robotami.
Hideaki Anno, reżyser Evangeliona, przed stworzeniem anime cierpiał na depresje. Chodził na psychoterapie i całą swoją wiedzę na ten temat po terapii przelał na film. To coś musi znaczyć.
Jakąś część tej psychologii stanowi wiara…wiele..symbolów, wątków zaczerpnięto z religii..z judaizmu i chrześcijaństwa. Nie przypadkowo tyle elementów się ze sobą łączy tworząc historię Biblii.
Strzeszczenie.
Neon Genesis Evangelion opowiada o walce ludzi z potworami o nieznanym początkowo pochodzeniu, zwanymi aniołami. Ludzie do walki z nimi używają ogromnych biorobotów zwanych evangelionami, które stworzono (z dwoma wyjątkami) w oparciu o pierwszego anioła – Adama. Evangeliony pilotowane są przez czternastoletnie dzieci.
Akcja Neon Genesis Evangelion ma miejsce w roku 2015, 15 lat po katastrofie nazwanej Drugim Uderzeniem (Second Impact), w której zginęła połowa ludzkiej populacji. Pod tym względem jest typowym anime z mechami, z dobrze zrobionymi scenami walk, ciekawą fabułą z wieloma zaskakującymi zwrotami akcji, atmosferą tajemniczości otaczającą to, co się dzieje za sceną i wszechobecnym humorem. Jednak pod tą warstwą kryje się inna, rozgrywająca się w duszach bohaterów. Przeżywają oni rozterki i załamania. Szczególnie interesująca jest kreacja Shinjiego. Próbuje on przejść przez życie robiąc to, czego się od niego oczekuje, nawet jeśli sam z tego powodu cierpi. Cały czas próbuje uciekać od odpowiedzialności za własne życie.
Nie będziecie bici psychiką bohaterów non-stop ;) Są wątki miłosne, sporo humoru, komiczności.
Powstanie również film fabularny. Oficjalnie już to ogłosili, lecz nie ma żadnych innych szczegółów. Prawdopodobnie film powstanie 2010roku i wg Wikipedii Robie Williams jest tym zainteresowany. Przeraził mnie jedynie obraz/plakat znalezionego przeze mnie gdzieś w sieci przedstawiającego…Elijaha Wood’a w roli głównego bohatera. No to zawał dostałam ;) Ale wiadomo jak fotomanipulacja jest popularna.
A teraz ciekawa symbolika i interpretacja postaci…trzeba na to zwrócić uwagę podczas oglądania filmu. [wg Wikipedii]
* Shinji, Rei i Asuka są odpowiednio archetypami trzech zaburzeń osobowości: unikającej, schizoidalnej i narcystycznej.
* Rei, Shinji i Asuka reprezentują trzy kategorie rozpaczy według Søren Kierkegaard.
* Pięcioro dzieci (Rei, Shinji, Asuka, Toji i Kaworu) reprezentuje pięć stopni akceptacji śmierci według Kübler-Ross: zaprzeczenie, złość, wahanie się, depresję i akceptację.
* Kaworu, Yui i Rei reprezentują trzy części Chrześcijańskiej Trójcy, chociaż to samo można powiedzieć o Gendo, Shinji i Rei.
* Shinji i Asuka reprezentują świat kultury wschodniej i zachodniej.
* Ritsuko i Misato reprezentują antagonizm intelektu i emocji.
* Toji i Kensuke reprezentują odpowiednio pacyfizm i militaryzm.
* Toji i Kensuke są odpowiednio parodią Harry’ego S Trumana i Douglasa MacArthura.
* Operatorzy terminali Shigeru Aoba, Motoko Hyuga i Maya Ibuki reprezentują dorosłych odpowiedników Toji’ego, Kensuke i Hitomi.
Nie będę wywodzić się nad techniczną częścią filmu, bo nie o to mi chodziło. Nie oglądamy tylko dlatego, że kreska jest fajna (a tu jest świetna ;]).
Mam nadzieję, że jakoś zaciekawiłam Was tym anime. To chyba dzięki niemu jestem w pewnej części fanem filmów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Mam nadzieję, że równie pozytywnie jak ja odreagujecie po tym filmie.
Powodem napisania o Evangelionie, jest moja obudzona miłość do anime, jak również dzielenie się świetnym ‘produktem’ z innymi. Ot tak, nie obejrzycie przecież evangeliona?
Poza tym, ludzie lubią wszelkie tajemnice, niewyjaśnione rzeczy, enigmę i konspiracje. Wiec powinno wam się spodobać.
Dochodzę do wniosku…, że ja tego filmu nie rozumiem. Im bardziej dociekam tym mniej rozumiem. A wiec, niech pozostanie jak jest :)
25 Comments
Będę szczera: zupełnie mnie ten opis nie zaciekawił (a przecież wiesz, że poptrafisz mnie zaciekawić czyms w ciągu paru sekund :P). Ja nie wiem. Ale jeszcze inną rzeczą jest to, że chętnie (a napewno “chętniej”) bym to obejrzała na tradycyjnym ekranie telewizora, niż kolejne anime zaczynać oglądać na małym ekraniku youtube (i tak bym nie dokończyła). To by w ogóle zmieniło postać rzeczy. Poza tym żadna z nas nie posiada ostatniego filmu pełnometrażowego. Jeżeli się w takowy zaopatrzysz, chętnie od Ciebie pożyczę :P :P.
Witam! Tak przeglądam sobie Twojego bloga i widzę, że chyba jesteś fanką NGE ;) Też go uwielbiam, staram się go zrozumieć, ale mi to nie wychodzi. Opis jest rzeczywiście dla niektórych zbyt skomplikowany, za dużo w nim informacji, których niektórzy mogą nie zrozumieć. Oczywiście po oglądnięciu zrozumieją cały opis bez problemu :P NGE należy do anime ecchi (tematyka erotyczna, bez pokazywania intymnych części ciała, są one najczęściej zasłonięte lub ocenzurowane). Ogólnie w każdym odcinku dzieje się co innego, każda walka jest inna, każda postać ma własną, odmienną osobowość, dzięki czemu anime nie jest nudne i każdy z 26 odcinków (+ 2 odc. The End of Evangelion) ogląda się z zaciekawieniem i chęciom dowiedzenia się, co się wydaży w następnym odcinku. Nie chcę się tu rozpisywać (jak zwykle ;p) więc tylko gratuluję dobrego opisu (dla wtajemniczonych) oraz polecam takżę do obejrzenia Hellsing oraz FLCL (Furi Kuri). Zapraszam także (od 16 lat) na konwent w Domu Kultury Świt o tematyce ecchi! Strona domowa zlotu: http://ecchicon.glt.pl/ . Pozdrawiam!
Całkowicie się z Tobą zgadzam w opinii o Evangelionie. Żeby zrozumieć o czym gadać..chyba jednak trzeba się troszkę wtajemniczyć :)
To dla mnie nowość jeśli chodzi, o NGE należące do ecchi. Nie podejrzewałabym go o to ;)
Hellsinga oglądałam i mi się bardzo podoba, jest jednym z moich ulubionych anime..wraz z NGE :)
A FLCL…może obejrzę :) W każdym razie dziękuje z polecenie.
Pozdrawiam, Lanooz.
p.s: Właśnie w tym \’nierozumieniu\’ jest coś urokliwego :)
Właśnie takie anime są najlepsze! Musi być jakieś nieporozumienie, troszkę chaosu, oraz oczywiście fantastycznego humoru. Wszystko dopełnia dobra kreska i tak oto powstaje świetne anime, które podbija świat :D A co do ecchi, to NGE oczywiście do tego należy, nawet powiedziałbym że jest to lekkie hentai, ponieważ w The End of Evangelion już nie ma cenzury na ekhem.. np. odkrytej przez Shinjiego bohaterce Asuce, występuje tam także lekkie zboczenie Shinjiego – kto oglądał ten wie o co be a nie chcę tu pisać, bo jest to lekko… dziwne i mogłoby się to ludziom czytającym tą wypowiedź źle skojarzyć :P Ale tak czy inaczej, każdy odcinek jest godny polecenia każdemu, kto nawet nie lubi lub nie widział nigdy anime. Oby więcej twórczości GAINAXu (FLCL to także ich dzieło) . Pozdrawiam, Shiron.
Czytałam o tym nieco ;) O zboczeniu Shinjego. Poznawanie NGE tylko przez oglądanie serialu jest niemal niemożliwe ;) Nigdy bym się nie domyślił co on robił gdybym nie przeczytała pewneg sprostowania.
Chyba muszę skądś zdobyć pełnometrażówki :)
Odcinków nie da się zrozumieć, są one tak jakby…. niedokończone, czegoś im brak. W End of Evangelion wszystko zostaje ujawnione, po oglądnięciu zacząłem rozumieć cały sens tego anime. Posiadam End of Evangelion, więc jeśli chcesz to mogę nagrać na płytkę, chociaż żadko mi się to zdaża ;) Najczęściej biegam z całym dyskiem twardym bo szkoda czasu na przegrywanie :D Pozdrawiam, Shiron.
Jednak podziekuje :) W dzisiejszych czasach nie trudno o takie filmiki :D
Kurtyna NGE sie przedemna otwiera ;)
Nie ma sprawy, rzeczywiście dość łatwo go dostałem ;) Życzę miłego oglądania i głebszego wtajemniczenia się w świat NGE :D Pozdrawiam, Shiron.
Hej, spowodu tego, że masz co nieco napisane o anime Twój blog bierze udział w moim konkursie na “Najlepszy blog anime” możesz głosować na swój blog na stronie http://www.my-life-its-my-friendz.blog.onet.pl głosować mogą również Ci którym bodoba się twój blog. Głosowanie zaczyna się od 26.08.06r do 31.08.06r
Który blog zdobędzie najwięcej głosów (czyli komentarzy na moim blogu) wygra. A co podane będzie na mojim blogu. Dziękuje!
Szczerze mówiąc „End of evangelion” mi się nie spodobał po obejrzanych odcinkach.
Jak jeszcze odcinki mniej więcej rozumiem to film mnie rozbroił – Shinji który zyskuje inna osobowość i to co się dzieje niewiadomo do końca jak i dlaczego… (urok evangeliona? – każdy kolejny odcinek przynosi kilka odpowiedzi, ale zarazem mnóstwo pytań :] )
W każdym razie pierwsze 26 odcinków szczerze polecam, a film polecam tym którzy szukają odpowiedzi na pytani z poprzednich odcinków lub dla tych którzy zostali zawiedzeni końcówka odcinków (choć zdaje mi się że w pewnym stopniu do tego same zmierza :P).
Evangelion… Nigdy nie domyśliłbym się, że same postacie też mają tam tak głęboką symbolikę, wiesz? To jest po prostu niesamowite, jak genialne umysły układały do niego scenariusz. Z drugiej strony pojawiają się czasem symbole, które – podobno – zostały użyte tylko po to, by dodać tej tajemniczości i zaplątać odbiorcę w gąszczu symbolicznych odniesień (nie pamiętam jak się nazywający graf reprezentujący bodajże stany umysłu i ścieżki między nimi – pojawia się w momencie Third Impact). Aż chcę o tym u siebie napisać, niech mi ktoś przypomni ;D (tyle tego odłożyłem…)
Ostatnie 2 odcinki, o ile dobrze pamiętam, oglądałem dwa razy. Później czytałęm opis. Później jeszcze dwa razy – żeby w ogóle móc wmówić sobie, że rozumiem, co się w nich dzieje (żeby nie powiedzieć “rozumieć je”, bo to chyba jednak za dużo).
End of Eva jest niesamowity głównie pod względem przedstawionej w nim wizji końca/początku świata. Fantastyczny film, ale jednak utrzymany w konwencji filmu – musi się dużo dziać. Tak czy owak, przy Evangelionie wszystko co widziałem pozostawiało zdecydowany niedosyt. Ten pozytywny.
Nie, mój nick nie jest z Evangeliona :) Nigdy nie był, byłem ikarim już chyba ponad rok, kiedy po raz 1 usłyszałem o Evangelionie :)
Chociaż..kinematografia w sumie też polega na dobrym efekcie, więc te symbole żeby dodać tej tajemniczości się przydały ;) Pomagają sie zastanowić o istotniejszej reszcie.
Ja powiem szczerze…nie rozumiem. Ale próbuje rozumieć i co jakis czas przywołuję Evangeliona w myślach, robię wiele przemyśleń wtedy i co chwila widzę jakiś związek, coś tak jakby za mgłą. Będe musiała kiedyś porządnie obejrzeć Evangeliona, usiąść przed telewizorem i się całkowicie oddać anime :)
Własnie jak pierwszy raz zobaczyłam Twój nick, od razu skojarzyłam go z bohaterem filmu :>
Hm… Mógłbym przywołać Evangeliona bardziej niż w myślach – mialem 10 CD z DVD-ripami tej nowej re-edycji (która wg wcześniejszych obietnic miała być od nowa narysowana i 10 razy piękniejsza – ale Gainax oszczędził trochę finansów na liftingu)… ale ktoś pożyczył cały cake i nawet nie pamiętam, kto… ;) Za to zostały mi gdzieś kinówki (wszystkie chyba :))
Wolę oglądać na komputerze – większa rozdzielczość, od niedawna 20-calowa powierzchnia ekranu, dużo lepsze nagłośnienie… :)
Nick? Dawno dawno temu, kiedy żyły jeszcze mumie, w podstawówce, postanowiłem mieć własny, osobisty, niepowtarzalny i wyjątkowy nick. “ikari” brzmiało oryginalnie, ciekawie, mile dla ucha i byłem święcie przekonany, że będę jedynym takim na świecie (wzięte z tytułu gry ‘Ikari Warriors’, niezbyt ciekawej)… Jakież było moje rozczarowanie, gdy dowiedziałem się o Evangelionie i setkach ikarich-po-tym-z-serialu rozsianych po calym świecie ;)
zapraszam do sklepu http://www.animex.bazarek.pl
Zawsze chcialem obejzec calego Evangeliona , jednak nie mialem okazji jestem ciekawy czy jest jakas stronka z ktorej moglbym sciagnac odcinki. Uwazam ze jest to bardzo fajne anime. Jakos lubie anime z watkiem milosnym i walka jednoczesnie ;P romantyk ze mnie :P :D
NGE sklania do myslenia. Zwlaszcza, gdy oglada sie go 4. lub 5. raz.
Zeby bardziej zrozumiec sens NGE trzeba siegnac to wnetrza samego siebie, i to jest w tym wszystkim najlepsze.
Opis swietny.
Jako fan evangeliona podpisuje sie pod tym. :) Najlepsze anime jakie kiedykolwiek widzialem i do tego niezle ryją banie xP
pozdro dziołszka :)
Ogladnijcie sobie jeszcze Ergo Proxy ;)
Jestem fanem evangelion i niemoge sie doczekać movie na DVD pozdrawiam i zapraszam na mojego epulsa kszychu_93_xd jest on w odbudowie z powodu włamania mki sie na konto i usunięcia wszyskiego
Jestem fanem neon genesis evangelion lecz ostatnie 2 odcinki mnie nie zadowoliły.
Mam takie pytanie czy ktoś moze mi podesłać link do end of evangelion???
Siemka od nie dawna moge dolaczyc do grona fanow NGE. Jest to moje pierwsze anime lecz uwarzam ze nie ostatnie, ale jestem pewien ze 1 raz mi nie wystarczy zamierzam ogladac evangeliona kilkka razy oraz wersje kinowe. Dzis ogladalem end of evangelion lecz zauwazylem inna kreska inny Shinji … kompletny chaos ale to nadal NGE. Chetnie bym pogadal o Evangelionie mam sporo pytan i chetnie poglowkuje co jak gdzie kiedy itd xD.(moje gg 6525847) A ttak ogolnie serial wywarl na mnie kolosalne wrazenie…. kazda postac ma wlasna osobowosc,piekna kreska, fabula, tajemniczosc czyli te strzepy informacji i ciagle dochodzace pytania ahh kocham to, moze kiedy zrozumiem to co chcial przekazac autor. A poki co po kilku dniach od obejrzenia calej serii czuje smutek …ze to tak szybko sie skobczylo;/ A moja ulubiona postac to Asuka xD PozdrO dla WSZYSTKICH fanow NGE!!!
najlepsze anime z gatunku muzycznego to na pewno : Nana i BECK , oby dwa tak samo realistyczne , i z głównym wątkiem muzycznym ( anime moze byz z rodzaju muzycznego )