Oba konkursy, Blog.pl i Wiadomości24.pl się zakończyły. Mała ulga.
BlogRoku.pl
Teraz stwierdzam, że popełniłam błąd koncentrując się na konkursie Onetu.
Były 3 etapy.
Pierwszy polegał na zgłoszeniu, drugi zaś na głosowaniu internautów SMSami. Następnie z każdej kategorii, 25 top blogów z głosami idzie do III etapu, gdzie ponownie trwa głosowanie SMSami.
I w tym momencie to się stało idiotyczne.
Zaś 10 top blogów z II etapu z każdej kategorii, idzie pod młotek jury. W sumie były 2 tytuły, Bloga Roku 2007 i Nagroda Internauty (z każdej kategorii).
Lanooz.net skończyło na 8 miejscu, z 48 głosami w kategorii Kultura. Bardzo dziękuje Wam za oddane głosy. I obiecuję, że już więcej Was o to nie będę prosić.
W czwartek będzie gala rozdania nagród, wtedy dowiemy się kto został Blogiem Roku.
Aż 2 etapy polegające na głosowaniu! Jakiś absurd.
WIadomosci24.pl
Ten konkurs był prostszy. Były 3 tytuły, Bloger Roku (kapituła blogerów), Najlepszy Blog (głosowanie internautów) i Blog Junior Roku (blogi młode). Głosowanie przebiegało poprzez formularz, i każdy z nas miał do rozdania 5 głosów w każdej kategorii. Inną siłę miały głosy z Kapituły Blogerów. Czyli autorów zgłoszonych blogów – to oni wybierali Blog Roku.
Jednakże, prawdopodobnie za prosty. Udało mi się zagłosować 2 razy na ten sam blog. Już nie chciałam 3 raz, bo nie chciałam zafałszować wyników swoimi próbami :P Trzeba było tylko aktywować swój głos poprzez maila. A ile maili możemy założyć? Niewątpliwie dużo.
Żałuję, że nie brałam udziału w tym konkursie ;) Następnym razem jak go zorganizują, trzeba nawysyłać im maili, żeby dodali jakieś dodatkowe zabezpieczenia przy oddawaniu głosów.
Nie pchać się tam gdzie nas nie chcą
OSKAr, zapewne zirytowany tym szumem wokół konkursów, rzucił na Blipie swoje przemyślenie o tym:
oskar: Biorąc udział w konkursie, trzeba ocenić swoje realne szanse. Po co się pchać tam, gdzie Cie nie chcą ?
Po co są te konkursy? Dla każdego internauty piszącego bloga, prawda? A nie tylko dla bloggera który już osiągnął sukces i jest już swojską ‘sławą’.
Każdy ma realną szansę w swojej kategorii. A myślenie, “Po co mam się mierzyć z innymi, albo z *tamtym* i *tamtym” .” jest zgubne i doprowadzi to do tego, że nic w życiu nie osiągniemy. Gdyby każdy przeciętny blogger by tak pomyślał, to w konkursach zostałaby garstka tych którzy już ten sukces osiągnęli i teraz są popularni. Ileż uprzednio przeciętnych blogów zyskało taki tytuł, wreszcie zostali docenieni – i nikt nie spodziewał się ich wygranej.
Rozumiem, OSKAr, że Twój blog już jest raczej opuszczony – w takim przypadku raczej nie można mówić o szansie w konkursie, ale gdybyś pisał więcej na pewno miałbyś. Ale nie piszesz, więc może tego nie zrozumiesz.
17 Comments
Mój blog startował w kategorii zainteresowań – jest niszowy ale myślę, że ciekawy ;) Jednak głosując sms’owo wybrano tylko najbardziej popularne blogi, nie najlepsze. Zapisując się do konkursu, nie wiedziałem, że głosujący w jakikolwiek sposób będą wydawali pieniądze. Jakbym wiedział, nie zapisałbym się – nie dość, że nie miałem szans, to jeszcze pojedyncze osoby, którym gorąco dziękuję, przeze mnie straciły trochę swoich oszczędności. Bez sensu.
No tak to jest z konkursami na popularność, bo do tego w praktyce sprowadzają się imprezy z takimi zasadami głosowania. I nie ma co się przejmować, jeżeli nie ma się dostatecznej ilości czytelników, to nie ma co się pchać.
Z tego też względu konkurs onetowski po trosze był już sensowniejszy. Ale tak czy siak jest to na zasadzie “wyślijcie te smsy i pokażcie nam fajne blogi, a my sobie już z nich coś wybierzemy”.
A ja wygrałem i do dziś jestem w szoku :P Impossible :P
Ale przecież nie każdego bloga zgłasza się, żeby wygrać. Gdyby tak było, to prawdopodobnie zgłoszonych można by było policzyć na palcach. Takie konkursy to świetna okazja do rozreklamowania własnego bloga. Nie łudźmy się, że każdy liczy na wygranie.
Walker ma rację, ale co do konkursów są one bez sensu. Wszak Blogger zadowolony – promocja, Serwis też – kaska
Jedni nadal muszą się pokazywać w konkursach, drudzy już nie. Każde ma inne zdanie. Biorąc pod uwagę, że organizował to Onet.pl tym bardziej nie miałem ochoty brać udziału w konkursie. Ale twierdzenie, że mój blog jest opuszczony i dlatego tak powiedziałem jest za przeproszeniem infantylne.
Nie mam zamiaru się tłumaczyć dlaczego blog jest coraz rzadziej “pisany”. Pojawiają się też mmsy, bardziej z życia prywatnego, ale nie mam zamiaru z niego zrobić technicznego, więc są różnego typu wpisy.
Są rzeczy ważne i ważniejsze, mam nadzieję, że to zrozumiesz jak przyjdzie okres, w którym nie będziesz miała czasu na pisanie.
Nie podałam przykład Twojego bloga jako wynik tego co powiedziałeś. Po prostu dałam prozaiczny przykład bloga który nie ma szansy, jeden z paru wyjątków od twierdzenia “Każdy ma realną szansę w swojej kategorii”.
Na głównej mmsy się nie pokazują. Pokazują się tylko w rss’ach, więc nie traktuje je w pełni jako wpisy…Swoją drogą, jak to się dzieje?
Oczywiście, że rozumiem nieobecność na blogu. W żadnej mierze się do tego nie odnosiłam – to jest naturalna kolej rzeczy. Ja już przeszłam niedawno okres, w którym nie miałam czasu na pisanie. Może nie był za długi, ale był.
Samo podanie przykładu mojego bloga, jest jakimś odniesieniem do moich słów w kontekście mojego bloga. nvm
Aha, czyli wpis, żeby był traktowany w “pełni jako wpis” musi być na głównej, ciekawe podejście.
Dzieje się w takiej mierze, że dla mnie byłoby to zaśmieceniem głównej strony, ludzie widzieliby same obrazki z dwoma zdaniami. Ale poprawię Cię, że mms’y są widoczne również w kategorii ‘MMS’.
Nie. Nie musi być na głównej. Ale musi być dostępny z głównej. A przynajmniej mówię o wpisach publicznych, widocznych. A to, że nie zauważyłam kategorii MMS to już inna sprawa. Zresztą gdyby nie subksrypcje RSS kto by pomyślał, ze coś tam piszesz?
Pisałem, gdy opisywałem wtyczkę.
Jedyne co, to że nowi użytkownicy nie czytający wcześniej mojego bloga o tym nie wiedzą. Napiszę o tym w jednym stałym miejscu.
No Lan, jesteś już nieźle ustawiona, skoro inni tłumaczą Ci się z nieaktualizowania swoich blogów :)
Udział w konkursie traktowałam jako lans. Teraz się zrobiła moda na konkursy… na wirtualnej zrobili coś takiego(chyba jeszcze niedopracowane)że każdy użytkownik może zrobić własny konkurs i rozdać nagrody :) Niech żyją konkursiki blogasków :)
Dzięki tym konkursom odkryłam kilka wartościowych blogów. Czyli nie ma tego złego…
Hmpf, 8 miejsce nie jest takie złe nie? :>
oh tam, olać moje miejsce. Przebieg konkursu mi sie nie podobał :>
Mnie tam taki konkurs mało interesuje, a na pewno zwycięskich blogów nie będę czytał. No, ale cóż, niedługo najlepszy tekst na wyrwanie dziewczyny będzie “mojego bloga odwiedza dziennie 1000 osób!””wygrałem konkurs na najlepszego blogaska, pójdziesz ze mną do łóżka?”.
Takie konkursy chyba nie bardzo mają sens. Każdy ma swój gust. Wolę konkursy fotograficzne.