“Przeczucie” (Premonition)
Spokojne, idealne wręcz życie Lindy legło w gruzach. Mąż tej, szczęśliwej dotąd, żony i matki dwóch uroczych dziewczynek, ginie w wypadku samochodowym. Przynajmniej tak się wydaje, bo następnego dnia buzi się u jego boku…
Początkowo Linda sądzi, że wszystko było tylko złym snem, jednak koszmar o tragicznej śmierci męża wciąż się powtarza. Linda znajduje się na krawędzi szaleństwa. A to dopiero początek serii niezwykłych zdarzeń. Wkrótce Linda dowie się, że jej życie nie było tak doskonałe, jak wcześniej myślała. Chcąc ratować swoją rodzinę, Linda rozpoczyna wyścig z czasem i losem, w którym stawką jest szczęście jej najbliższych.
Lubię filmy o czasie, gdzie wszystko się ładnie łączy. Tutaj próbowali, ale nie dokońca im wyszło, kompletnie traciłam rachubę czasu i trudno było uchwycić logikę – kiedy co następuje. (tak, wiem, że w innych ‘czasowych’ filmach też jest podobnie, ale to się potem łączy w sensowną całość..tutaj niecałkiem.)
Tak czy owak niezła atmosfera, naprawdę film trzyma w napięciu prawie, że do końca. Zakończenie wymieszane negatywnymi jak i pozytywnymi emocjami, dlatego po filmie nie wiem co miałam myśleć. Ale pozostaje jakaś nadzieja, jak Łukasz powiedział.
Zaś aktorzy, szczególnie Sandra Bullock (wieelki sentyment :)), zagrali naprawdę super.
Film trzyma się takich tradycyjnych przekonań, niesie tradycyjne ‘nauki’…co mnie tutaj trochę irytuje :>
Możecie się wybrać na to do kina :)
Daję 7/10
5 Comments
A oglądał, oglądał. I przyznaje, że film niezbyt porywający, ale też nie kiszka. Od bidy można obejrzeć.
Co do komentarza, nawet jeśli tak jest, czy to coś zmienia? Według mnie absolutnie nic, bo nie o taką spostrzegawczość w filmie chodzi. Można to traktować jedynie jako ciekawostkę (jeśli faktycznie prawdziwa).
Właśnie…ciekawostki bywają bardzo ciekawostkowe :>
Hmmm… zgadzam się ze Slavo – film raczej przeciętny. Wiecznie słodkiej niezdarze dano tutaj rolę w której mogła ukazać się z zupełnie innej strony – udało się tak średniawo :> żadnych fajerwerków :>
Ona wykonała swoje, gorzej z resztą imho :>
Hej tu Bong
Spoko blog ;)