W momencie, kiedy 2 dni temu spadł nieśmiało pierwszy płatek śniegu (wyobraziłam go sobie, jak wyszłam ze szkoły było multum ‘nieśmiałych’ płatków śniegu) zatęskniłam mocno za świętami. Nie lubię takowej pogody, ale…święta są magiczne :) Mają przyjemną, ciepłą, wzruszającą atmosferę…A zarazem nieco przygnębiającą. To taki specyficzny okres…Teraz nawet świąteczne piosenki brzmią już jak powinny :>
Czekam na święta, delektując się okresem przejściowym.
4 Comments
Aha, a największym pozytywem jest to, iż w święta nie ma szkoły i można spokojnie pouczyć się php xD
a ja lubie swiateczne pierniczki.
Do czasu świąt same święta przejedzą mi się tą całą masowo emitowaną reklamą świąteczną i pierdzącymi melodyjkami w marketach. :/
Nie ma świąt dopóki nie będzie ciężarówek coca-coli w tv :>