Wpierw, odsyłam do wpisu Fanatyka, Lukema, na azweb: “Internet jest śmiertelnie nudny”.
Gdzie przedstawia nam opinie niejakiego Marka. (przyznam, nie doczytałam jego wpisu, bo mnie już mocno zniechęciła treść :P).
Tym razem mój komentarz, będzie w formie wpisu na blogu. Trzeba grzmić! (Inaczej niektórym się poprzestawia) :>
Ostatnie słowa, jakie użyłabym do określenia Internetu to “nudny”.
Ile razy to ja słyszałam narzekania znajomych, że Internet jest nuuudny. Ja natomiast od 3 klasy podstawówki nie potrafię się nim nudzić. Ba, brakuje mi zawsze czasu na Internet! I nie wykorzystuje go tylko jako narzędzie, również znajduję w nim mnóstwo rozrywki.
Zresztą…bezmyślnie to określił. Narzędzie jest wszechstronne. Do rozrywki też zawsze potrzeba narzędzia :P
Powyżej wymienione serwisy, takie jak YT to rzeczywiście aplikacje, które potrafią dostarczyć wszystko. Od rozrywki, przez naukę po materiał do pracy i mnóstwo innych rzeczy.
Co do Myspace, Facebook itp…nie podobają mi się, ale uczciwie przyznam, że są jednak sukcesem. Gdzie tutaj widzicie porażkę? Syf (dla niektórych =porażka) na tym serwisach, ludziom nie przeszkadza.
Internet jest w sobie niemalże bezdennym worem. To zależy od człowieka w jakim stopniu go wykorzystuje i jak. Niektórzy kończą użytkowanie sieci już na Gronie (o rany! Nawet nie wiecie ile czasu tam ludzi spędzają czasu! I to głównie na przeglądaniu profili ludzi!). Im nie chce się iść dalej, dlatego nazywają go ‘nudnym’. Niektórzy nie rozumieją co tam jest głębiej w tym worze, a niektórzy nie chcą wiedzieć. Trolle głównie są właśnie z tej grupy :P
A ten Mark, nie jest wyżej opisanym człowiekiem. On tylko udaje zgreda, który chce zwrócić na siebie uwagę jakąś kontrowersją.
12 Comments
Zgadzam się w zupełności ;) Jak ktoś sądzi, że internet jest nudny, to po prostu on nie umie go wykorzystać w sposób interesujący. Nudzi się tylko nudny człowiek ;)
Równie dobrze można powiedzieć, że książki, telewizja czy radio (razem wzięte) są nudne – bo przecież internet oferuje wszystko to co one + dużo, dużo więcej. Owszem, można się nudzić w internecie, ale tylko, jak się nic w nim nie robi/nie szuka nic nowego.
Dokładnie tak. Ten człowiek po prostu nie potrafi go wykorzystywać i dlatego twierdzi, że jest nudny. Tak, jak napisał dRaiser, to samo można powiedzieć o innych mediach.
Wpis jest nie mój :P Tylko LukeM’a (czy jak to teraz odmieniać?) ;)
Lukema. Najnormalniej w świecie, bez żadnych udziwnień. :)
Aaj, aaj. :D Już poprawiam. Musicie te ksywki nieco bardziej uwidocznić, azweb jest kojarzy z fanatykiem wciąż ;)
Co ja mogę dodać? Zgadzam się po prostu :). Internet jest od zabijania nudy.
Ja teraz w necie nic innego nie robię oprócz gry w ET :)
Czas się wziąć do nauki z PHP i MySQLa…
Jak nazwać takie zdarzenie… czytam ten temat i w zakładce obok, na SB pewnego forum czytam:
“Ratasha (Dzisiaj, 07:01 PM) :: Ojejku jak mi się nuuudzi xPP”
Po tej osobie kolejne osoby piszą jak to im się “nuuudzi”…
Co do samej nudy przy korzystaniu z internetu:
Radzę temu osobnikowi, który to napisał wyłączyć na tydzień (choć i 2 dni starczą) internet i starać się zabić jakoś czas. Mam oczywiście na myśli w czasie brzydkiej pogody kiedy nie trzeba iść np. do szkoły. Wtedy ta osoba po kilku godzinach siedzenia przed telewizorem, czytania 3 raz tej samej książki czy siedzenia przed komputerem zreflektuje się i przejdzie na jasną stronę mocy.
Zgadzam się w 100% z Lanooz’em i moimi przedmówcami. W internecie nie można się nudzić – chyba, że tak jak wspomniałeś użytkowanie kończy się na Gronie.
Ludzie ja pracuje po 14 godzin na kompie przy użyciu internetu i już mi zbrzydł po 5 latach dzień w dzień jak ktoś używa intenetu do 5 h dziennie {nie do grana to naprawde może się nie nudzić ale wiećej to staje się męczące i nudne
Jeśli patrzeć pod kątem rozrywki, to rzeczywiście internet jest niewyczerpanym źródłem, a przez to ogromnym pożeraczem czasu. Mnie osobiście internet zaczyna nudzić. Mam wiele ciekawszych zajęć, do których nie potrzebuję internetu ani nawet komputera. To prawda, że jeśli się potrafi korzystać z internetu może on być bardzo pożyteczny, lecz najpierw trzeba mieć powód by z niego skorzystać.