Ikari stwierdził, podrzucając mi ten komiks, że mysli podobnie. No cóż..ja to samo mogę powiedzieć ;)
Gdzie nie pójdę, czego nie zrobię, myśl o blogu gdzieś mi zawsze na powierzchni będzie pływać :>
Nie, to nie jest uzależnienie Internetem, ale na pewno nigdy mi się nie znudzi :)
Może się niektórzy zdziwią, ale….
….cześć, jestem Lan i nie jestem uzależniona od Internetu.
3 Comments
Nieee, to nie uzależnieeenieee… to tylko przemożna chęć podzielenia się każdą pozytywną myślą! ;P
Z tą różnicą, że Ty to realizujesz, mi nie wychodzi xD
Też coś takiego mam, ale zwykle odrzucam takie wpisy, starając się zachować coś na kształt “poważniejszej tematyki”. Może czas na jakiegoś śmiećbloga ;)?
I ja z kolei jestem uzależniony. Bo wszystko co robię na PC wymaga Internetu, a że jestem uzależniony od PC… ;)
Mi też… tyle tych billboardów narobili… :P