Było dzisiaj otwarcie Złotych Tarasów, nowego, ‘innowacyjnego’ centrum handlowego w samym sercu Warszawy…na które sie oczywiście wybrałam.
Od tygodnia straszyli ulicznym paraliżem, wieeelkimi korkami z powodu otwarcia Złotych Tarasów. Wiec logiczne jest to, że w dniu otwarcia ma być większy ruch niż normalnie. Ale nie było. Zazwyczaj główne drogi do Centrum są ciągle wypełnione samochodami, a komunikacja miejska pęka w szwach. Dzisiaj w tych samych godzinach (14:00) było jak na pustyni ;)
Na miejscu jednak było sporo ludzi. Zapewne przyjechali drogami anty-korkowymi na tą okazję opracowanym przez media, ale coś nie wyszło :>
Ludzie i sępy [media] sie zlecieli i czekaliśmy pół godziny….
Gdy nagle jakiś biały samochód pobudził ruch na placu, wysiadły z niego dwie skąpo (?) ubrane kowbojki wymachujące rewolwerami (zabawki SMYK’a pewnie?) przed wejściem do prestiżowego Hard Rock Cafe. Obok jakiś pan zaczął niszczyć gitarę (gitarę Bee Geesów?) a żeby porozrzucać jej kawałki [mięsa] na pożarcie wilkom.
Tymczasem obok na telebimie pojawiła się bardzo znajoma twarz – Leo Benhakker. “No to się postarali..”
Zaczął mówić jaka to doskonała inwestycja….(w tle migawki treningów polskiej drużyny). Dobra, ale kto tam słucha – ‘wolimy gitarę Bee Geesów’ [?].
I sie zaczęło szturmowanie do wejścia [najpierw do wąskich przejść :F] centrum handlowego.
A w środku głośno, tłoczno i….sympatycznie :) Takie było pierwsze wrażenie.
Grupki ludzi kłębiących sie w różnych punktach były bardzo widoczne – to panie w złotych wdzianku rozdawały karty do Złotych Wrot, za którymi były ‘atrakcyjne’ nagrody. Jedyna atrakcyjną nagrodą dla mnie był Creative Zen.
Gdzie nigdzie były ‘jakieś’ sławne osoby promujące sklepy, przedstawiające swoje opinie o Złotych Tarasach. A w samym środku odbywał się koncert, replay popularnych utworów (np ‘Staying Alive’ Bee Gee’sów :)
Nie tylko z zewnątrz jest imponująco (często nowe rozwiązania nie są ciepło przyjmowane przez tzw specjalistów), wnętrze też jest przyjemne dla oka…
Najlepsze w Złotych Tarasach jest lokalizacja. Zewsząd bardzo łatwy dojazd, a dla mnie na dodatek duzo bliżej niz inne centra handlowe. (Blue City, byłe największe centrum handlowe w Europie Srodkowej, które jest tuż za ścianą jest akurat bardzo, bardzo ubogie). Myślę, że nie jeszcze uznam centrum za sympatyczne miejsce (równie sympatyczne jak Galeria Mokotów?)
Szkoda tylko, że Multikino a nie Cinema City…i to dopiero w czerwcu…
PS: Obrzydliwe logo
i jeszcze gorsza strona. Jak już sie wysilili na taką inwestycje, to moze jeszcze i inwestycja na wirtualny image?
PS2: Nie za mało restauracji? Gdzież się Pizza Hut podziała?…
PS3: Allegro wkracza do akcji. Ochrona próbowała zgarniać ludzi z koszulkami propagującymi allegro…mają prawo?
14 Comments
mm, chciałam iść ale stwierdziłam, że będzie tyyyyle ludu że się tam niedostane’;]. Ale z pewnością w tym tygodniu tam się wybiorę obczaić:)
mijałem te dzikie tłumy w drodze na egzamin :D
Za to logo ktos powinien zawisnac.
nareszcie mam powód żeby przyjechać do Warszawy. a tym powodem dokładniej jest legendarne Hard Rock Cafe!!
ale jazda :) A ja wczoraj po 21:00 byłem przypadkowo w Złotych Tarasach, czekając na pociąg
@Slav: Hard Rock Cafe istnieje również w Gdańsku
Hard Rock Cafe w Zlotych Tarasach jest w pierwsze w Polsce. Pewnie jakaś podobna nazwa. Lub się podszywają’ :>
kiedy bedzie otwarcie kina w zlotych tarasach
@Lanooz: A fakt, właśnie sprawdziłem i to jest Rock Cafe, Gazety Wyborczej
@edi: w czerwcu 2007
Ale pomysł, żeby w przejściu z Dworca do Tarasów nie było schodów ruchomych jest jednak żenadą. Nie pomyślał ktoś?
Patrząc od strony Pałacu, Złote Tarasy wyglądają jak spłaszczony placek, wepchnięty pomiędzy dworzec a przyległe wieżowce ;)
widzę, że nowe Centrum Handlowe stolicy “niechcący” zyskało bardzo dobrą reklamę :] ludzie z całej Polski zjadą się, żeby zobaczyć to “cudo”
pozdrawiam
nie jest tam najgorzej ale kiedy wyjezdzalam a raczej stalam to bylo tragiczne stracilam 30min na sam wyjazd
Jeśli chodzi o problem z wyjazdem to tak jest prawie z każdej dużej galerii. Zapraszam do Wrocławia do Galerii na Grunwaldzkim.