stagnacja

Właśnie uświadomiłam sobie, że im dłużej nic nie piszę na blogu, tym łatwiej mi tkwić w takim stanie, a tym trudniej cokolwiek napisać pomimo tematycznego natchnienia.
Wręcz pojawiła się w mojej głowie głupia myśl “Boję się napisać wpis na bloga”, bo to nieswojsko publikować, po takim długim okresie bezczynności.

Zaraz po tym jak sobie to uświadomiłam, że w ten sposób może umrzeć to co chce utrzymać przy życiu, śmignęłam do panelu WordPressa żeby namazać ten, oto wpis.

Najpierw zaczęłam rzadziej pisać z powodu braku chęci, kiedy się pojawiły to czasu mi brakło. Teraz też, choć jest już lepiej, a i tak nie zaczęłam pisać. Łatwo dalej tkwić w stagnacji.
No cóż. Trzeba sie rozruszać!

updated

Odchodząc od tematu, zaktualizowałam wczoraj bloga do najnowszej wersji WordPress 2.5. Instalując go na nowej bazie, importując wpisy przy pomocy exportu z phpmyadmina i od nowa konfigurując wtyczki.
Małe czyszczenie w ramach przełomowej wersji skryptu.
Sama wersja 2.5 jest okej, podoba mi się nowy schemat funkcjonalny jak i wyglądowy panelu. Mały refresh :)

PS: Polecicie mi jakieś wtyczki do WP do zescrobblowania utworów z Last.fm?

12 Comments

lavinka 02/04/2008

Ja zauważyłam,że jak dużo blipuję i dużo RSSów czytam to mi przechodzi ochota na pisanie… poza tym rozkręcam “nocną wersję lavnetu” Tak, pomału myślę o przeprowadzce, wordpress mnie za bardzo ogranicza graficznie a do wrzucania bloa na płatny serwer jeszcze nie dojrzałam :)

Gurthg Shae 02/04/2008

Do scrobblowania nie trzeba wtyczek. Jeżeli chcesz mieć w sidebarze, to wystarczy dodac kanał RSS z ostatnio słuchanymi utworami.

Lanooz 02/04/2008

Ale scrobbluje tylko tytuły, a ja potrzebuję dodatkowej konfiguracji, tj ‘ostatnio grane’.

Igor 02/04/2008

Spoko lanooz, życie to falowanie, po czasie aktywnosci musi nadejść okres stagnacji, by mogl znowu nadejsc okres aktywnosci. Jak dzień i noc ;-) Cały cymes polega na tym by rano wracać do tego samego łóżka (czy bloga) ;-)))))

dRaiser 02/04/2008

Też to mam… Głównie z batonowym, jak sama wiesz. Ale na Twoim przykładzie stwierdzam, że nie powinnaś się tym przejmować – jeśli inni czytelnicy są tacy jak ja, a pewnie jest takich wielu, to na każdy wpis rzucą się z radością, traktując go jako prezent, a nie coś należnego. Życzę natchnienia :)

Michno 02/04/2008

Zauważyłem, że często na blogach można zobaczyć zjawisko “opuszczenia” na parę tygodni. Nie ma co się przejmować, IMO taki okres dopada bloggerów kilka razy w roku. Trzeba to tylko przeczekać, a potem odpowiedni temat sam nam wpadnie w ręce.

Klos 03/04/2008

Lepiej chyba nie pisać na siłę, żeby utrzymać “buzz”. Po to jest RSS, żebym nie musiał pamiętać o odwiedzaniu strony. Jak coś się pojawia to to dostaję, a niespodzianki są raczej z tych miłych rzeczy ;-)

Chris Trynkiewicz 05/04/2008

Nie Ty jeden miałeś takie myśli ;)
Blog to uzależnienie – lepiej nie przestawaj, bo będziesz żałować :P

Lanooz 05/04/2008

jeżeli bym przestała, to by nie znaczyło, że jestem uzależniona ;)

PS: proszę czytać dokładnie końcówki czasowników ;)

rav 17/04/2008

Ja zwykle przed napisaniem komentarza czytam About…Ale skoro zna się doskonale całą blogosferę, to po co to robić?