Muzyczne rekomendacje Lan #2
Podesłano** mi jakiś czas temu video, z utworem ‘Heaven’
wykonawstwa I Monster. Nie było videoklipu, tylko muzyka podpięta pod jeden obrazek.
I to było czarujące i magiczne. I obrazek. I muzyka. Te dwa elementy niesamowicie do siebie pasowały, tak jakby jedno istniało dla drugiego.
A w rzeczywistości to jakiś internauta to sklecił….cholernie trafnie. Słuchowisko:
To było coś dość nowego dla mnie. Taka uderzająca harmonia wszystkiego. Plus jeszcze ten ‘niby deszcz’ w tle..
Nie często się zdarza tak, że jakiś utwór od pierwszych 10s polubię – ten był właśnie taki. Chociaż szczerze mówiąc, nie wiem jak bardzo różniłaby się moja reakcja gdybym usłyszała ‘Heaven’ bez tego obrazka z videa.
Melodia i głos są psychodeliczne, obraz jeszcze bardziej – w ten sposób się dopełniają i potęgują. I nie można zapomnieć o tekście “pełnym wyrzutów”, cytując.
Podsuwałam to innym, ale chyba nikt na to mocniej nie zareagował, jednak nikomu się nie spodobało ;) Kolega Michał, rzucił słowo ‘zamulające’ i jak wyjaśnił
Nie przeszkadza w myśleniu, nie rozpływasz się nad tą piosenką, po prostu leci byle lecieć, jest smętna
I określają tak wszyscy, kiedy słuchają czegoś spokojniejszego..Hej! Wolne, nie znaczy zamulające! :> Chyba już nie rozumiem definicji tego słowa.
Dla mnie, jest wręcz przeciwnie. Rozpływam się nad muzyką, włączam ją w konkretnym celu…bo mam takie pragnienie i przeszkadza mi w myśleniu, bo zaczynam myśleć o czymś…innym, pod wpływem muzyki. Cofnij. Ta muzyczna, myślowa dygresja w głowie, mi nawet nie przeszkadza. To jest przyjemność.
I Monster to zespół z wysp brytyjskich grający muzykę elektroniczną. Jednym z ich popularniejszych utworów, który powinniście kojarzyć (z filmu lub reklamy) to ‘Daydream in blue’. A tak poza tym, to w Internecie nie wiele ich widać.
‘Heaven.mp3’ Do zassania.
I byłoby fajnie, gdybyście się podzielili opinią. W końcu komuś to rekomenduje! ;)
EDITED @ 22:41
dRaiser wyznał, ze nie mógł wytrzymac utworu do końca bo obrazek go zbytnio odrażał to nie wytrzymał i zamknął ^^
Tak więc, jeżeli bedzięcie mieć podobnie, włączcie po prostu inną zakładkę ale przesłuchajcie to do końca – na moją prośbę ;)
Psychodela rządzi :P
** podesłała Basia
20 Comments
niby spokojny ale wiercący wokal, przez to mylące dość. przyznam, że wysłuchałam raz i na razie wystarczy. podoba się, ale są takie utwory, na które musisz mięc odpowiednie miejsce i czas, i to jest właśnie taki utwór. a czy jest dostępny cąły album tego?
pozdrawiam
hm, nawte na stronkę I Monster zajrzałam. może się czgoś więcej dowiem, bo zaintrydowali.
Dość ciekawa nuta. Przyznam, iż nie słucham na codzień tego typu muzyki ale ta piosenka mi nawet przypadła do gustu. Jest taka… nastrojowa.
platomek, Ja również nie slucham, dla mnie to coś nowego :) Co prawda.. teraz już nie ;)
@d., o tak. Dobrze powiedziane ‘odpowiednie miejsce i czas’, wtedy brzmi nieco inaczej. Album to już raczej byś musiała zdobyć samodzielnie…
Wieje z tej piosenki takim totalnym chillem ;>
Jak od Craiga Armstronga czy Nikonn’a ;-)
Śliczne i powalające. Ta psychodela normalnie mnie rozbroiła i spociły mi się lekko oczka, co musi spowodować dość niezła muzyczka…
Mm.. magiczne.
Bardzo fajne :]
Dziękuję za rekomendacje.
mi się bardzo podoba :>
ach. fakt, piekne. Arcia ma gust muzyczny ;]
boskie, boskie, boskie, idealne na samotnosc, na smutny wieczor, na wspomnienia, na TEN nastroj. dzis uslyszalam to pierwszy raz i znalazłam tutaj, choć wredna dziewczyna ze szkoly gadala, ze to Placebo. idiotka, chciala zatrzymac to dla siebie. dzieki, dzieki;) Martini
Yhm, słyszałam te plotki, ze to Placebo. Nie wiem skąd się biorą takie bzdury. Nie wiem… Wiem tylko, że to Placebo z PEWNOŚCIĄ nie jest. Polecam Ci też inne utwory tego zespołu :)
Ciekawe, odmnienne od tego co slucham na dzien :) Co do misji to kiedys tez probowalem pisac podobne rzeczy ale ze jestes celebrity to moze tobie sie to uda lepiej niz mi :)
Dla mnie też to było odmienne. Może dlatego się mi spodobało, że nazbyt wychylało się z tłumu
Celebrity? Zapomnij o tym :>
Spodobało mi się, ku mojemu własnemu zaskoczeniu.
Zainspirowany ostatnim wpisem (“polecam”) odsłuchałem i.. za oknem akurat pada deszcz, ja zaczynam dzień pracy – idealnie wpasowała się w mój nastrój. Natomiast wspomniany “Daydream in blue” pasuje mi do każdej pogody i nastroju. I za jego tytuł dziękuję :)
ketsu, wpasowało się w nastrój? zabrzmiało negatywnie ;) pokontemplować można zawsze :)
Bardzo interesujący kawałek. Senny, klimatyczny – super. Dzięki.
To nie przypadkiem Chris Corner? :)
@NataliaK, zdecydowanie nie :)