Psioczę na profesjonalistów

Osobiście mam dość siłowego wpychania do swojego portfolio byle ‘dzieła’, nazywania byle czego (lub siebie) firmą, czynienie z każdego swojego byle działania, działaniem profesjonalnym i wartym wspomnienia w cv/portfolio.
Ogółem rzeczy biorąc, mam dość podnoszenia wszystkiego do niewłaściwie wysokiej rangi by się jakkolwiek pokazać, by sprawiać wrażenie cholernie profesjonalnego, bogatego w doświadczenia.
Im bardziej ktoś udaje profesjonalistę tym bardziej w moich oczach nim nie jest. I na pewno nie tylko mnie to irytuje.
W tych czasach nie trzeba wyglądać profesjonalnie (jakże nie lubię tego określenia), żeby być zauważonym.

Pozwolę sobie przywołać przykład Maćka Płońskiego, do którego osobiście nic nie mam, jest fajny. Ale no cóż, nie akceptuję tego co tworzy.
Kupił domenę, dodał kilka prac, stworzył bloga (just another IT weblog) i już go nazwał blogiem firmowym. To jest dla mnie wyraźne nadużywanie słowa ‘firma’. Nie mogę sobie wyobrazić by każda strona się zaczęła nazywać firmą.
Zaś w portfolio rzekomej firmy znajduje się design strony firmowej i bloga, strona domowa Maćka, design do specjalistycznego gabinetu kardiologicznego (do którego link nie działa) i blog prywatny, opis do niego:

Wprowadzenie wielu zmian w gotowym theme + wdrożenie kilku autorskich wtyczek + adaptacja dla systemu blogowego WordPress.

Nie podawałabym do portfolio theme’u w którym Maciek wprowadził jakiś 1% zmian, a ja inny 1%. Ja również posiadam ten styl, którego troszkę zmodyfikowałam. Te moje zmiany, również znalazły się na blogu Maćka. I do tego nazwać “adaptację dla sys. blogowego” uruchomienie stylu WordPressa w panelu (mam rację? A może w tym jest jakiś głębszy czyn?). Adaptacją się zajął pierwotny autor.

Ja się absolutnie nie czepiam tego, że moje zmiany też się tam znalazły, wszystko w porządku. Tylko nie akceptuję powszechnej tendencji na sztuczne zapychanie swojej teczki z swoimi dokonaniami. Taki ktoś nie robi zbyt wiarygodnego wrażenia.

Maćku, twórz po prostu kolejne prace, niekoniecznie na zamówienie, tylko specjalnie dla porfolio. Zapełnij je naturalnym dobytkiem i nie wciskaj tam niczego na siłę ;)

PS: Zaś moją tendencją jest od jakiegoś czasu irytowanie się drobnymi rzeczami. Pewnie z braku laku.

EDIT @ 18:03
1. Maciek zmienił już nazewnictwo na blog grupy MakeWWW i analogicznie resztę. Jak mówi (przed napisaniem tego wpisu wysłałam mu maila), oficjalnie przestało być blogiem firmowym/stroną firmową jakiś czas temu, niedawno, tylko po prostu zapomniał zmienić nazwy projektów w portfolio.

edit @ 2.12.08: kilka odnośników usunęłam.

14 Comments

brt12 27/09/2008

Hmm… wpis (list) otwarty :)

Tego typu wpisów do CV jest tak wiele, że już dawno przestałem na nie zwracać uwagi. Prawdą jest, że wszystko wychodzi w momencie weryfikacji, który zazwyczaj należy do dość szczegółowych…

Może ja też prowadzę działania zaczepne (bo przecież bym się nie czepiał :) ), ale mnie zawsze bawią jednoosobowe “firmy”, które o sobie piszą w pierwszej osobie liczby mnogiej. Taki jakiś strach ludzie mają, że jeżeli nie są w stadzie, to ich praca będzie gorsza czy cuś. I weź tu potem wiedz jak adresować korespondencję…

Lanooz 27/09/2008

Zapomniałam wspomnieć, że niedawno ktoś dołączył do jego (Macka) projektu. Ale nie sądzę, żeby to był jakiś udział odpłatny ;)

Maciej Płoński 27/09/2008

To może i ja się wypowiem.
1)

by sprawiać wrażenie cholernie profesjonalnego, bogatego w doświadczenia

nie mam na celu udawania profesjonalizmu i jakże bogatego doświadczenia
2) Zacytuję mojego maila: “Mój blog to nie tylko styl graficzny. Pomijając pracę włożoną w poprawki w theme, napisałem i wprowadziłem autorskie wtyczki, a część gotowych w dużej mierze zmodyfikowałem. W sumie, praca nad wtyczkami zajęła dużo więcej czasu niż nad samym motywem graficznym.”
3) Co do liczby mnogiej i podobno jednoosobowej firmy – aktualnie w grupie MakeWWW znajduje się kilka osób – nie tylko ja. Strona zostanie przebudowana zaraz po tym, jak otrzymam odpowiednie informację od innych osób.
4) I nazwa “firma” – była ona używana w trakcie tworzenia stron. Oczywiście MakeWWW nie jest zarejestrowaną firmą, ale jedynie grupą kilku osób lubiących to co robi. Mylne nazwy w portfolio zostały poprawione.

Maciej Płoński 27/09/2008

@Lanooz: Jak już napisałem, w grupie MakeWWW jest także kilka innych osób. Każda praca jest odpowiednio rozplanowywana i w żadnym z punktów nie jest niezgodna z zasadami etycznymi czy polskim prawem.

zmienił już nazewnictwo na blog grupy MakeWWW

Tyczy się portfolio oczywiście. Nazwa na blogu – “blog grupy MakeWWW” – jest od samego początku.

Lanooz 27/09/2008

Może za mocno powiedziałam. Miałam na myśli to, że każdy chce żeby coś koniecznie w tych dokonaniach było. I często coś tam usilnie upychają.
W kontekście ogólnym.

Maciej Płoński 27/09/2008

A, i jeszcze jedna rzecz: aktualnie w kolejce do portfolio czeka także kilka innych prac.

macieklew 27/09/2008

PSIOCZĘ NA ….
Nie: psioczę się na profesjonalistów – się niepotrzebne. Ale psioczysz (się) potrzebnie :)

Lanooz 27/09/2008

Gdyby nie ta uwaga, do niewiadomo kiedy bym się psioczyła ;)
Dzięki

Maeg 27/09/2008

# macieklew:

Nie żebym się czepiał, ale myląca może być nazwa twojego bloga. Zapewne to przypadek że tak samo nazywa się takie jedno wydawnictwo w Polsce. ;)

thion 27/09/2008

OT: tag – “kurkawodnaniewiemjakotagowac”? :D

matipl 28/09/2008

Ogólnie masz rację, w XXI wieku zaczęło pojawiać się dużo pseudo firm zajmujących się “profesjonalnym” tworzeniem stron. Szkoda, że link do JEDYNEJ pracy Autora nie działa.
Tak naprawdę profesjonalizm, profesjonalizmowi nie równy, pamiętam jak dziś ogłoszenia na republice tworzenia strona za 5 zł ;)

Ogólnie nie ma co pisać, ja nawet nie pomyślałem żeby do CV wpisać swojego bloga, czy znajomych które “dostosowywałem”. Ale może z wiekiem Autorowi MakeWWW się odmieni i nabierze profesjonalizmu.

Paweł (dRaiser) 28/09/2008

Z całego wpisu rozwaliło mnie najbardziej otagowanie. Bomba :D

macieklew 28/09/2008

@ Maeg – tak, to przypadek

irider 17/06/2009

No jak nie patrzeć trochę czasu musiał poświęcić na przygotowanie bloga. Mnie tylko ciekawi jaki jest sens? Bo mam i jest fajnie?