Konsultant ds. Utrzymania Klienta

Wysłałam mojemu Internet Providerowi Aster zgłoszenie usterki.
Wszyściutko dokładnie opisałam mówiąc też o tym, że sprawdziłam błąd łącza w tuzinach przeglądarek (nawet mu wymieniałam kilka). A on, jakby w ogóle tego nie czytał, pisze

Jeżeli używa Pan Internet Explorer to proszę wejść w ustawienia (…), a jeżeli nie zadziała proszę ściągnąć Firefoxa stąd [link]

I na dodatek nazywa mnie Panem pomimo, że każdy czasownik w moim liście był rodzaju żeńskiego.

Mariola *******
Konsultant ds. Utrzymania Klienta

Czy mam rozumieć, że na zgłoszenia usterek odpowiadają jacyś niekompetentni konsultanci którzy mają tylko jako-takie pojęcie o świecie?

I właśnie to mnie najbardziej irytuje w większych firmach – ci wszyscy konsultanci, technicy itd, czyli support. Tutaj najbardziej się przejawiają ludzkie problemy z czytaniem korespondencji nieznajomego – nie odróżniają płci. Jak wy czytacie, ludzie?
Jedynym wyjątkiem jest support hostingu Dreamhost, gdzie wykupuje serwer. Odpisują na maile klientów błyskawicznie, są rozumni, czytają ze zrozumieniem, są bardzo wyrozumiali, widać, że doskonale znają się na rzeczy i przede wszystkim promieniują ‘przyjaźnią’ i szczerze ‘miłują’ klientów. A na dodatek tryskają humorem :P
Niech Bóg ich pobłogosławi…;)

Potraktujcie to jako antyreklamę.

12 Comments

niktto 09/01/2008

Dobrze, że w ogóle odpisali. Ja się nie przejechałem tylko na dwóch supportach, wordpress.com i netmark.pl – w reszcie miejsc prawie zawsze albo zapominali odpisać, albo nie czytali mojego maila i odsyłali “formułkę”.

Ostatnio próbuje się skontaktować mailowo z “Wyższą Szkołą Technologii Informatycznych” ale oni w ogóle chyba maili nie odbierają (już 6 razy pisałem w różne miejsca, z różnych kont, zero odzewu)

Maeghkelek 09/01/2008

Do tej pory pozytywnie zaskoczyły mnie supporty małych hostingów. yum.pl i tox.pl szybko odpisują i rzetelną informacje przekazują. To samo tyczyło się blogfrog.pl też odstałem odpowiedź prawie, że od razu. O TP sa i blog.pl wspominać nie ma co, po prostu kompromitują się.

Klos 09/01/2008

DH są koffani ;-) Wiem, że serwery im czasem padają itp. ale przynajmniej nie ściemniają tylko piszą “a co byś chciał za tę cenę” ;-)
To jedyny support do którego lubię pisać. Pomagają jak mogą. I to kreatywnie, a nie “odpowiedzi z automatu”.

wizkid 09/01/2008

Zaskoczony nie jestem. Dawno nie miałem do czynienia z jakimś sensownym supporteem ze strony konsultanta w call-center. Pan z Ery pobił wszelkie rekordy próbując “utrzymać klienta”, starał się, starał, ale coś mu nie wyszło skoro wylądowałem w Play.

Fanatyk 09/01/2008

Kiedyś miałem problem z netem – nie było go. Dzwonię do swojego kochanego UPC, mówię w czym rzecz…
– Ma pan router?
– Tak …
– Kabel w routerze ma pan wypięty.
(lecę sprawdzić… i…)
– Dziękuję!

Całość rozmowy nie cała minuta!

Nie zdarzyło mi się żeby mi nie pomogli. No raz mieli jakąś awarię że 2 czy 3h nie było sieci – poza tym – miodek!

klisiu 09/01/2008

Podobnie, jak Fanatyk, na UPC nie narzekam ;) Od roku jestem szczęśliwym użytkownikiem Chello ;)

Alvarus 10/01/2008

Nie wiem jak tam z Twoją firma, ale czesto w takich małych firemkach pracują ludzie spokrewnieni z prezesem tejże firmy, którzy nie maja w ogóle pojęcia co mają robić.

malotka 10/01/2008

he, to ja o obsłudze dialoga nie wspomnę… :P trzy razy przychodzili naprawiać internet – do tej pory są problemy :P Każdy “specjalista” oczywiście robił coś innego, a najlepiej mi wyszło jak sama pogrzebałam w ustawieniach :D
Ale ogólnie, takie zbycia “klientów” (“” – bo jak tu się nazwać klientem, kiedy nie jesteśmy traktowani zbyt powaznie), to nie ograniczają się tylko do internetu. Z orange’a się wyniosłam, bo miałam problemy, wczoraj byłam w zwykłym sklepie zoologicznym gdzie kupiłam 6 krewetek, pani przy kasie: “a co to za ryby?” o.O”

Rys 11/01/2008

a support blogowisko.org jest bardzo miły, ha!

Conrados 07/02/2008

O obsłudze klienta można by wiele mówić. Generalnie lepiej wypadają małe firmy, duże zazwyczaj olewają klientów. Jakieś 3 lata temu wykupiłem hosting w małej firmie. Wszystko było super, obsługa 24h, jak miałem problem to max. do 15 minut support go rozwiązywał. Potem przejęła ich większa firma i papa miła obsługa. Odpowiedź na emaile zdarza się przyjść nawet po kilku dniach i nieraz nie na temat.

Lanooz 07/02/2008

Im mamy czegoś więcej tym mniej zaczynamy to cenić. Tak samo pewnie jak z dużymi firmami majacych dużo klientów.

za 29/02/2008

a ja znam problem z drugiej strony :)
przy kilkuset mailach dziennie zdarzy sie pomylic sie w takich sprawach, czasami mozna odpowiedziec szablonem, bo na prawde nie ma sensu pisac za kazdym razem innej wersji problemu ktory pojawia sie kilkadziesiat razy dziennie.
pietnuje sie jednak w naszym contact-center barku czytania ze zrozumieniem. zeby tylko mozna czasami bylo pietnowac klientow, ktorzy – wierzcie mi – w 80% nie czytaja tego co sie do nich pisze ;)

ps. zeby nie bylo sam takze uzeram sie z masa konsultantow we wszelakich call-center ;)