Streaming Soundtracks

Jeżeli lubicie słuchać filmowe ścieżki dźwiękowe, to z pewnością polubicie radio internetowe, które takową muzykę puszcza. Tylko i wyłącznie. I to na żądanie (tłumnego społeczeństwa). Streamingsoundtracks.com

12 Comments

cimlik 23/10/2007

Ciekawy projekt, będzie pasował jak ulał do mojego programu ;).
Tak swoją drogą strona bardzo podobna do death.fm, chyba to jakiś gotowiec.

Lanooz 23/10/2007

Wlasnie sprawdzilam. Death.fm i streamingsoundtracks.com to Ci sami twórcy :) http://24seven.fm/

cimlik 23/10/2007

Lanooz: tak podejrzewałem. Nie wiem tylko w jaki sposób JERIC (autor) może pogodzić death metal z muzyką lat osiemdziesiątych :).

Lanooz 23/10/2007

Czemu nie? To niezależne względem siebie serwisy.
Po pierwsze, nie musi być fanem tych gustów muzycznych, lub jednego z nich, po prostu stara się trafiać na niszę a serwis napędzają użytkownicy. Po drugie, nie znaczy, że jeżeli słucha się death metalu to nie można słuchać ’80s ;)

cimlik 23/10/2007

Lanooz: nie wiem jak Ty, ale ja uważam, że by dobrze prowadzić radio, wypadałoby się na danym gatunku znać. W końcu autor dba od bazę muzyczną, która w tym przypadku jest najważniejsza. Może po prostu korzysta z pomocy znajomych. Chyba do niego napiszę z ciekawości ;).

cimlik 23/10/2007

Podwójny komentarz, ale wykryłem, jak to z prowadzeniem jest ;). Na entranced.fm i streamingsoundtracks.com ma pomocników, wystarczy zobaczyć do działu kontakt :).

dRaiser 23/10/2007

cimlik – czyli Lan miała rację mówiąc że “serwis napędzają użytkownicy”. Względnie współpracownicy – założenie serwisu nie jest przecież równoznaczne z jego prowadzeniem. I jak dla mnie pogodzenie death metalu i muzyki lat ’80 to nic dziwnego, daj spokój stereotypom :)

A sam serwis – okej. I nawet działa w foobarze. Zastrzeżenie jednak mam już do samego pomysłu – “muzyka z filmów” to na tyle obszerny zbiór, że można by go chociaż na gatunki podzielić.

cimlik 24/10/2007

dRaiser, Lanooz: odpisał na mojego maila i okazuje się, że słucha zarówno ekstremalnego metalu i muzyki lat osiemdziesiątych. Może myślę stereotypowo (kto w ten sposób nie myśli?), ale dla mnie jest to nieco dziwne ;). To tak, jakbym uważał się za punka i słuchał popu.

dRaiser 25/10/2007

To tak, jakbym uważał się za punka i słuchał popu.

I kolejny stereotyp :) Zresztą czy fakt, że słucha metalu musi oznaczać, że jest metalem (i nie oceniaj tego pod kątem długich włosów itd, tylko jego opinii na ten temat)? Nie wiem co dziwnego widzisz w rozbieżnych gustach :)

Lanooz 25/10/2007

Pamiętajmy, że dany gatunek muzyki nie zawsze jest taki jaki się kojarzy. Metal, pop, rock to bardzo szerokie pojęcie. Jak każdy inny gatunek :)

cimlik 25/10/2007

Ależ ja napisałem, że myślę stereotypowo (zresztą jak każdy).

Oczywiście – słuchając metalu nie trzeba być metalem, ale trudno później stwierdzić, że jest się FANEM tej muzyki.

Jasne, np. w każdym gatunku “siedzą” ludzie, którzy chcą tylko zarabiać kasę.

cimlik 25/10/2007

Aj, zjadło cytaty. Ostatni tyczy się wypowiedzi Lanooz, a dwa pierwsze komentarza dRaisera :).