Blog nastolatki bez polotu nastolatki

Idąc do klasy mat-inf-fiz miałam nadzieję w końcu znaleźć wspólny język zainteresowania z ludźmi z najbliższego otoczenia.
Jest wręcz przeciwnie, jeśli mogę tak przedwcześnie ocenić. To na razie jedyna konkretna rzecz dot. klasy, którą mogę teraz stwierdzić.

Ostatnio rozmawiałam z kolegą z klasy, Michałem (btw, mamy w klasie 5 Michałów…:P), na temat mojego bloga, stylu pisania na nim i zainteresowaniach.
Zaczęło się od tego, że Michał stwierdził, że nie podoba mu się mój język, którym pisze na blogu. Bo jest ‘bez polotu nastolatki’.
Doradził mi, że nie powinnam udawać poważniejszą, bardziej niż jestem. Ponieważ, na litość boską, przecież jestem 16-latką!

Za poważna?

Piszę tak jak myślę. Nie staram się nikogo udawać. A na pewno nie jestem jakoś dużo bardziej poważna niż rówieśnicy. W każdym stanie zachowujemy się inaczej. Blogerzy maja dodatkowo stan blogowy.
Mój styl, jezyk pisania zależy od tematyki.
I co to ma znaczyć? – mam 16 lat więc powinnam pisać jak nastolatka o swoich problemach?

Michał wysnuł więc wniosek: muszę pisać na blogu o czymś innym.
Przepraszam? Nie będę zmieniać tematyki bloga (zresztą co za tematyka, kiedy się pisze o wszystkim?) po to, żeby dodać trochę ‘posypki nastolatki’. Piszę o tym co mnie interesuje, intryguje, to o czym pisze i samo pisanie sprawia mi wielką przyjemność. Dlatego to robię sama z siebie.

‘Nie marnuj życia jakimś tam IT!’

Rozmowa zeszła na temat zainteresowań. Ocenił moje zainteresowanie branżą IT, zainteresowaniem bez polotu. Cokolwiek to znaczy.
Rzekł w tonie: “Kobieto! Masz 16 lat! Jaka branża IT?! Nie marnuj życia tylko się baw! Na IT będziesz miała czas kiedyś dorośniesz”.
Zatkało mnie. Nigdy bym nie spodziewała się takiej reakcji…zaraz potem pojawiło się oburzenie zmieszane ze śmiechem. To jest jeden z moich sposobów na zabawę na relaks, moi drodzy. Tak się właśnie lubię bawić.
Alternatywnie mogę marnować życie u czas na wielogodzinnym przeglądaniu profili na grono.net.

W celu wyjaśnienia, Michał podał przykład pasji ‘bez polotu’ – zbieranie znaczków – bo jest nudne. W tym momencie stwierdziłam, że ‘bez polotu’ jest jednym z wyrażeń bez znaczeń. Próbowałam dojść do tego, że wszystko ma ‘polot’. Zależne jest to od człowieka, jak będzie rozwijał swoją pasję, jak będzie przy tym spędzał czas, jak to wykorzysta.

Znaczki nie są tylko do podziwiania

Zbieracz znaczków nie jest skazany tylko na ich podziwianie. Może m. in chodzić na różne ‘znaczkowe’ konwenty, imprezy poznając przy tym masę ludzi o podobnych zainteresowaniach. Wraz z innymi kolekcjonerami, proces zbierania to wręcz przygoda. Co to za kolekcjonerstwo, jeżeli wszystko możesz sobie kupić na poczcie. Z pewnością istnieje mnóstwo innych dojść, akcji, o których nie wiemy, bo jesteśmy osobami z zewnątrz. Mimo wszystko, kolega nie mógł to sobie wyobrazić. Dlaczego? Przecież to oczywiste.

Nie kręci go to

W końcu Michał powiedział, że moje wpisy go nie ciekawią. Jak dla mnie – z tego samego powodu co wyżej. Nie zrozumie tego, bo to go po prostu nie kręci. Łatwo się mówi o czymś o czym się nie wie… Tak więc wychodzi na to, że mój blog jest jednak zbyt tematyczny (w sumie nie sądze…mylę się?).
Dla przykładu, nawiązał do najnowszego wpisu o nowym logo Photoshopa. Bo co go obchodzi, jakie loga miał PS? Podkreślił, że siedzi w tym temacie – bo używa PS’a.
On ‘siedzi’ w Photoshopie, a ja oprócz tego siedzę również za kulisami. Czyli tam gdzie to wszystko się napędza, aby dać wynik w postaci produktu. Michałek zajmuje się biernym użytkowaniem, nic więcej.

W konkluzji, wszystko się po prostu sprowadza do zainteresowań. To czy się mój wpis spodoba, zależy z kolei od Twoich zainteresowań. Banalny wniosek, wydawałoby się, ale chyba jednak nie dla wszystkich.

Lan pozostaje niepozorną dziewczynką

Niestety większość moich znajomych nie dopuści do siebie pewnych myśli na mój temat…

‘Co? Lan? Pisze uznanego bloga? ? Haha! Niemożliwe.”

W otoczeniu którym przebywam, to co robię po prostu nie jest normalne.
Dlatego nigdy nie narzucam znajomym ‘w realu’ bloga, bo nie docenią bloga, mnie, mojego pisania i wkładu, motywów. Nie zrozumieją mojego zainteresowania, nie jako tematyki, ale jako element mojej osoby.

Miał to być przykład opisu mojego otoczenia, w którym poza tym wszystkim żyje mi się dobrze ;)
To były żale 16 – letniej dziewczynki.

PS: Pamiętam jak kiedyś znajomi mnie chętniej komentowali…bo miałam bloga na mblog.pl i pisałam o głupotach. Było przystępniej, było więcej miejsca dla znajomych. Coś w tym jest.

EDIT @ 19:07

PS2: Cytuję swój poniższy komentarz, który może jednak wyjaśni nieco cel (który bywa czasem źle zrozumiany) tego wpisu:

*Kiedy wysłuchiwałam kolegę, to jednak mnie trochę zirytowało, musiało. W końcu to potem mnie sprowokowało do wpisu, ale grunt, że go nie pisałam pod wpływem oburzenia :)
*Potraktowałam to jako dobry temat na wpis, jako przedstawienie środowiska w którym żyje, taki osobisty wpis, nawet nie myślałam, ze byłby ‘dobry do dyskusji’.
*We wpisie nie była cienia ‘wyżywania się’, bo Michała z klasy lubię ;). Po prostu jego pogląd mnie mocno zadziwiły, nie sądziłam, ze można tak jeszcze myśleć. Chciałam to opisać, pokazać, że jednak nie wszyscy myślą o takich rzeczach ‘pozytywnie’, bo z jednej strony się ‘zabija’ blogi ‘z polotem nastolatek’ a z tej strony tak trochę nie bardzo…
Jak zawsze, oczywiście mnie interesuje opinia innych przy pisaniu wpisów, i tutaj masz rację. Chciałam znać m. in opinie na swój temat :)
Poza tym….ten wpis jako jeden z nielicznych skierowałam po częsci, do swoich znajomych w rzeczywistości.

33 Comments

klisiu 06/10/2007

Wiesz doszedłem do wniosku, że mój blog tak po trochu jest właśnie na temat moich problemów w życiu codziennym :x

Cały czas mam nadzieję, że już niedługo znajdę temat, który będzie “moim konikiem” (jak to powiedział Tomek Topa a propos tematyki jego bloga) ;)

Lanooz 06/10/2007

Ale doskonale wiesz, co miałam na myśli mówiąc ‘problemy nastolatki’, prawda? Nawiązywałam do tzw. różowych blogów itd. Twój blog to zupełnei inna katgoria przecie ;)
Bo przecież aktualnie, tematyka mojego bloga jest nawet podobna do Twojej.

Powodzenia w znajdywaniu konika! :D

brt12 06/10/2007

Widzisz Lan, to tak jest, że im bardziej górnolotne tematy poruszasz, tym mniej ludzie chcą to czytać (ludzie z natury są leniwi i nie chce im się myśleć). A ja myślę, że Twoja oryginalność polega przede wszystkim na tym, że tworzysz bloga normalnego człowieka na poziomie, a nie jakiegoś “postrzału”.

Ja mam u siebie na stronie taką zasadę: “Piszę co chcę jak chcę i kiedy chcę, a jeśli się nie podoba -> wyjazd!” Trochę per ‘noga’, ale działa :) Poza tym większość moich realnych znajomych nie ma pojęcia o mojej stronie (w sumie nie potrafiliby jej zrozumieć :P ), aczkolwiek linki do niej znajdują się w facebooku, gronie itp. Jeśli komuś spasuje, to zagląda.

A Michałowi chciałbym powiedzieć tyle: Nie sztuką jest dostosować się do ludzi, a zainteresować ich sobą. Wg. mnie Lan robi to całkiem nieźle ;)

Fanatyk 06/10/2007

Lan jesteś nie przystosowana! Jesteś kompletnie nie przystosowana do życia w nastoletniej części społeczeństwa. Masz jedną paskudną wadę – jesteś inteligentna, a w najgorszym wypadku (w końcu ja Cię nie znam) nie jesteś tak głupia jak przeciętna nastolatka.

Twój blog jest jedynym blogiem pisanym przez osobą poniżej 20+. Nie zmieniaj stylu pisania! Pisz o tym co Cię interesuje! Nie Twoja wina że zainteresowania nastolatków “z polotem” kręcą się w okół grona, ‘na wspólnej’ etc.

dRaiser 06/10/2007

Lan, po pierwsze: nie przejmuj się. Doceń to, że jesteś inna (tutaj to jest w 100% komplement) i różnisz się po prostu od statystycznej “16letniej dziewczynki”, bo to tylko świadczy o Twojej dojrzałości.

Nie obrażając nikogo, ten Michał jest po prostu człowiekiem czytającym przez stereotypy (co nie jest dziwne – każdy to robi, bo jest to zakorzenione w świadomości każdego), wydaje mu się, że każda dziewczyna, jak prowadzi bloga, to musi prowadzić blogaska o miłostkach, nauczycielach, szkole, tipsach – głupotach. Bo to jest “rola życiowa” i tak powinno być. Tyle, że tak nie jest, i każdy kto wybija się z takiego schematu powinien być chwalony, a nie nierozumiany i potępiany. Dobrze to widać na Twoim właśnie przykładzie – nie rozumie Cię część rówieśników, za to zauważają Twoją obecność w sieci osoby, które na blogi “16letnich dziewczynek” zwykle plują i nie zaglądają, chyba żeby po to, aby się dobić/pośmiać.

A pogląd co do słusznych i niesłusznych zainteresowań (z punktu widzenia wieku jeszcze!) jest już po prostu idiotyczny. Każdego bawi co innego – no właśnie, bawi! Przecież nikt o zdrowym rozsądku nie interesowałby się czymś, co sprawia mu przykrość czy co wywołuje w nim uczucie nudy. I to niezależnie od wieku. Bo to nie wiek ma tutaj znaczenie, o tym, co nas interesuje, decydują nasze osobiste predyspozycje, zdolności, czy dojrzałość. A uleganie stereotypom czy “domyślnym” zainteresowaniom jakiejś grupy wiekowej jest głupie i tylko zabija własne możliwości i to, co możemy stworzyć.

Bo takie zainteresowania jak dziedzina IT są wg mnie po prostu lepsze od innych, pustych. Bo można coś tworzyć, a ludzie kreatywni przecież mają znacznie większe pole do popisu niż konsumenci, tylko że to już temat na inną dyskusję, nie zamierzam nikogo dyskryminować z powodu że lubi to co lubi. Tylko niech inni też nie dyskryminują z tego powodu, bo to głupota i krótkowzroczność. Umysłowa.

Pozdrawiam :)

brt12 06/10/2007

Ale sie Lan komplementów zebrało :D

Lanooz 06/10/2007

Bardzo mnie mile zaskoczyliście. Dzięki :)

niktto 06/10/2007

Mrs. Lanooz, cieszę się, że piszesz tak a nie inaczej – nie ma najmniejszego sensu lecieć za stadem mentalnie różowych nastolatków tylko po to, żeby być “z polotem”. Jeżeli ktoś twierdzi, że “nie powinno” się czymś interesować ze względu na wiek – to jest imho po prostu ciemny.

Keep the good work. Zdobyłaś następnego RSS zjadacza tak w sumie.

Equa 06/10/2007

Cóż tu dodać czego inni nie napisali? Wiem, że nic nowego nie dam, ale jednak coś napiszę (dla samego napisania).
Otóż pan Michał, który uwielbia stereotypy, zapewne nigdy nie spotkał inteligentnej kobiety z różnymi “odjechanymi” zainteresowaniami, przez co dziwi go mocno, Twoja “inność” (inny znaczy lepszy, jak to mi nie wmawiają). Jednak… już o tym wiesz.
Po przeczytaniu tego wpisu po raz drugi, nadal wydaje mi się, że wcale Cię nie poruszyły (w znaczeniu, że Cię nie zdenerwowały) słowa pana Michała i uznałaś to po prostu za dobry temat do dyskusji na blogu. Nie chodziło Ci o same “wyżycie się”, a bardziej o opinie innych osób na ten temat, na Twój temat. Jeżeli się mylę to mnie, proszę, z tego błędu wyprowadzić.
Podczas spotkania w Wa-wie jakoś nie pomyślałem o tym, że jesteś “poważna”.
Jeszcze tylko sprawa filatelistów: dla nich nie chodzi (a raczej nie dla wszystkich) o spotkania. Niektórzy z nich są na pewno samotnikami, inni – ludźmi towarzyskimi. Każdy człowiek posiadający swojego “konika” różni się znacznie od osoby o podobnych zainteresowaniach i jednego w tych znaczkach pociąga np. samo ich posiadanie, innych – właśnie spotkania, jeszcze innego – układanie ich i oglądanie.

Lanooz 06/10/2007

Equa, kiedy wysłuchiwałam kolegę to jednak mnie trochę zirytowało, musiało. W końcu to potem mnie sprowokowało do wpisu, ale grunt, że go nie pisałam pod wpływem oburzenia :)
Dobry temat na wpis, jako przedstawienie środowiska w którym żyje, taki osobisty wpis, nawet nie myślałam, ze byłby ‘dobry do dyskusji’.
We wpisie nie była cienia ‘wyżywania się’, bo Michała z klasy lubię ;). Po prostu jego pogląd mnie mocno zadziwiły, nie sądziłam, ze można tak jeszcze myśleć. Chciałam to opisać, pokazać, że jednak nie wszyscy myślą o takich rzeczach ‘pozytywnie’, bo z jednej strony się ‘zabija’ blogi ‘z polotem nastolatek’ a z tej strony tak trochę nie bardzo…
Jak zawsze, oczywiście mnie interesuje opinia innych przy pisaniu wpisów, i tutaj masz rację. Chciałam znać m. in opinie na swój temat :)
Poza tym….ten wpis jako jeden z nielicznych skierowałam po częsci do swoich znajomych w rzeczywistości.

niktoo, tak więc witam w swych progach :)

Jasco 06/10/2007

Też przez coś podobnego przechodziłem i rozumiem Ciebie. A twój post potwierdził tylko to, że nie jesteśmy akceptowani.
Poruszę też ten temat, miałem zrobić to jakiś czas temu ale jakoś później straciłem ochotę na “rozdrapywanie starych ran”. Pozdrawiam ;)

lavinka 06/10/2007

Wiesz, z długich wpisów większość ludu czyta pierwsze i ostatnie zdanie. :)) A że coś jest dla kogoś ciekawe lub nie… Sporo jest w necie blogów politycznych,ale nie wszyscy tam wchodzą, wręcz wielu ich unika. Wiele jest blogów lamentujących, także mają swoich fanów i wrogów. Jeśli człowiek czuję potrzebę publicznego uzewnętrzniania się to brak publiki go nie zniechęci, to jest zawsze silniejsze. W innym przypadku zawsze można trochę się “polansować” tu i ówdzie. Jak sobie przypomnę czasy licealne to jedyne o czym mogłam pisać to o tym co było na obiad (taka nuda była) :) Więc i tak jesteś w lepszej sytuacji :)))) Każda reklama ma swój “target” tak i każdy blog ma swój określony profil czytających lub oglądających(fotoblogi,zupełnie inna kategoria). Nie zależy to wbrew pozorom od wieku piszącego,ale raczej od tematyki, formy i częstotliwości zamieszczania wpisów.
Dla 12-latki Twój blog będzie nieciekawy,bo nie ma na nim animowanych gifów. Dla podróżnika będzie nieciekawy,bo się uzewnętrzniasz zamiast podróżować. Dla kolegi z klasy będzie nieciekawy bo nie piszesz o imprezach :)))
A dl innych… jak najbardziej…

Lanooz 06/10/2007

Masz racje lavinka, jednak powinno się szanować zainteresowania ludzi. I tym nieco się trochę poirytowałam ;)

platomek 06/10/2007

Nie przejmuj się tym. Większość z nas myśli stereotypowo. Na dłuższą metę jednak to nie popłaca. (miałem o tym na wykładach z logiki). Wyróżniasz się i to dobrze. 3maj tak dalej.

Michał z klasy ;] 07/10/2007

WItam!

Tak, to właśnie ja jestem tym Michałem, któremu nie do końca podoba się ten blog. Jak tak was czytam to wydaje mi się, że sami jesteście ciemni i stereotypowi. Zaczynając od posta brt12

A Michałowi chciałbym powiedzieć tyle: Nie sztuką jest dostosować się do ludzi, a zainteresować ich sobą

Każdy blog ma jakiśo dbiorców, w końcu “różowe blogi” też ktoś czyta i się nimi interesuje. I jest ich napewno dużo więcej, niż takich oto blogów jak ten, wniosek nasuwa się sam…..Uprzedzając, wcale nie uważam, że ten blog nie interesuje nikogo, jest naprawde dobrze zrobiony, to trzeba przyznać Lan poprostu jest w tym dobra, a na dodatek ma odbiorców na dość wysokim poziomie (albo tak im się poprostu wydaje ;/ ) Idąc tym tropem mamy post “gościa” o nicku Fanatyk— człowieku, jeżeli obracasz się w gronie głupich nastolatek to twój problem, Lan jest inteligentną dziewczyną, trzeba jej to przyznać. Nie każda inteligentna dziewczyna pisze takie blogi, myśle, że to raczej zależy od zainteresowań, dla każdego to co chce i inteligencja nie ma tu dużo do rzeczy, pozatym, że ktoś głupi, nie mógłby pisać takiego bloga.

Nie Twoja wina że zainteresowania nastolatków “z polotem” kręcą się w okół grona, ‘na wspólnej’ etc.”

Jak grono może być czyimś zainteresowaniem? Acha i czy to nie stereotyp, że większość nastolatek jest głupia i “interesuje się” “gronem” i “Na wspólnej” -BTW. Kiedyś, czasem oglądałem ten serial :) Zastanów się co piszesz, zanim napiszesz.

Michał jest po prostu człowiekiem czytającym przez stereotypy

O tak, pewnie. Zastanówmy się może jaki jest stereotyp nastolatki? Ok, więc teraz każdy pomyślał, o “różowej dziewczynce” piszącej “różowe blogi”. Co to za stereotyp wogóle, Ja osobiście nie spotkałem się osobiście z taką osobą, a Wy? Tak naprawde “normalne” nastolatki nie piszą żadnych blogów.Wydaje mu się, że każda dziewczyna, jak prowadzi bloga, to musi prowadzić blogaska o miłostkach, nauczycielach, szkole, tipsach – głupotach.
— Przeciesz skoro to są jej zainteresowania, to dlaczego ma nie pisać? Skoro piszą takie blogi, to znaczy, że ktoś je czyta, czyli ktoś się tym interesuje, jesteśmy w punkcie wyjśca.. :)

Bo takie zainteresowania jak dziedzina IT są wg mnie po prostu lepsze od innych, pustych.

A mam Cię……:P Mówisz o “pustych zainteresowaniach” to coś jak “zainteresowania bez polotu” , chyba jednak to nie jest takie “idiotyczne” ? Krytykujesz, a potem się z tym zgadzasz, masz jakieś problemy natury emocjonalnej? :) “głupota i krótkowzroczność”– Zauważ, że mówisz to także o sobie, a dlaczego to napisałem zdanie wcześniej.

Jeżeli ktoś twierdzi, że “nie powinno” się czymś interesować ze względu na wiek – to jest imho po prostu ciemny.

Sam jesteś baranie ciemny ;/ Jak widać, nie zrozumiałeś tego, co napisała Lan, nawet nie będe tłumaczył, przeczytaj sam tekst Lan a zrozumiesz o co mi chodzi.

Otóż pan Michał, który uwielbia stereotypy, zapewne nigdy nie spotkał inteligentnej kobiety z różnymi “odjechanymi” zainteresowaniami, przez co dziwi go mocno, Twoja “inność”

Inny, nie znaczy lepszy…..oryginalność jest teraz na topie, każdy chce być oryginalny przez co staje się to normą. Na chwile obecną ktoś kto do tego nie dązy jest oryginalny :) Zbieranie znaczków……..To jest dopiero “fascynujące” zainteresowanie, będe bronił zdania, że żaden NORMALNY nastolatek nie zbiera znaczków. Może to było fajne…kiedyś…..30 lat temu?

POzdrawiam :)

rotsap 07/10/2007

Ok, więc nie będę odnosił się do niektórych komentarzy, ale mnie korci. :P Czytam twoje słowa od jakiegoś już czasu i:
Tak, na początku byłem zaskoczony nawet tym że pisze to dziewczyna
Tak, ale wtedy zobaczyłem że jesteś ode mnie młodsza o bitych 8 lat
Tak, było to ciekawe przeżycie
Tak, dzięki za wyciągnięcie z odmętów seksizmu
Tak, twój blog nie ma naleciałości nastoletniej różowej dziewczyny ….. jeśli przyjmujemy jakiś stereotyp takowych blogów
i na koniec: Tak, jest świetny

p.s. ale daj jakiś wpisik o chłopakach z Tokio Hotel, a potem dodaj że jak nie będzie komciów to już nic nie naskrobiesz i pozdrooffka (czy jakoś tak :>) , :))) // może niektórych to usatysfakcjonuje :P

wielkie pozdrowienie ze Szczecina

b0br 07/10/2007

Szacunek dla Lan. Prowadzenie bloga na takim poziomie jest trudne. Sam uczę się teraz w 1 klasie LO. Czytam blogi ( te poważne :> ) Uwielbiam czytać twojego bloga, pisz go dalej i nie przejmuj się komentarzami ludzi którzy lubią czytać tylko o miłościach czy paznokciach.

Good luck and have fun :)

cimlik 07/10/2007

“I jest ich napewno dużo więcej, niż takich oto blogów jak ten, wniosek nasuwa się sam…”
Ja tu nie widzę żadnej logiki, może wytłumacz jakie wnioski z tego wynikają.

“Jak grono może być czyimś zainteresowaniem?”
A nie może?

“Co to za stereotyp wogóle, Ja osobiście nie spotkałem się osobiście z taką osobą, a Wy?”
Tak.

“Tak naprawde “normalne” nastolatki nie piszą żadnych blogów.”
Co ma normalność do pisania blogów? Podobnie myśląc mogę stwierdzić, że normalna nastolatka nie powinna czytać książek.

“Sam jesteś baranie ciemny ;/ Jak widać, nie zrozumiałeś tego, co napisała Lan, nawet nie będe tłumaczył, przeczytaj sam tekst Lan a zrozumiesz o co mi chodzi.”
Mam wrażenie, że to Ty nie rozumiesz.

“To jest dopiero “fascynujące” zainteresowanie, będe bronił zdania, że żaden NORMALNY nastolatek nie zbiera znaczków.”
Zdefiniuj mi, jak to nazywasz, normalnego nastolatka. Daj kilka argumentów, bo na razie nie masz czego bronić.

“oryginalność jest teraz na topie, każdy chce być oryginalny przez co staje się to normą.”
W jaki sposób oryginalność może stać się normą? Mylisz pojęcia.

Tak swoją drogą – piszemy po prostu, w ogóle.

Walker 07/10/2007

No to Cię kolega Michał ładnie podsumował. Ale pamiętaj, to jego wybór i jego zdanie. Nie zmieniaj niczego, bo Ci tak rówieśnik powiedział. Może być zazdrosny, może nie. Nieważne!

Rób zawsze to, na co masz ochotę i co sprawia Ci przyjemność i dopóki znajdziesz choć garsteczkę osób, które Cię docenią i z Tobą się zgadzać będą. A doceniają Cię. Garsteczka! Phi… żeby tylko :).

Walker,
15-letni nastolatek interesujący się IT i programowaniem,
niemarnujący życia na czytaniu “różowych krzyków” i wpisów nt. łamiących się paznokci.

Fanatyk 07/10/2007

Uderz w stół… :D

@Michał:

człowieku, jeżeli obracasz się w gronie głupich nastolatek to twój problem

Tak samo jak ból zębów etc. ale jaki to ma związek z tematem?

Zastanówmy się może jaki jest stereotyp nastolatki? Ok, więc teraz każdy pomyślał, o “różowej dziewczynce” piszącej “różowe blogi”. Co to za stereotyp wogóle, Ja osobiście nie spotkałem się osobiście z taką osobą, a Wy?

A ja jeżdżę przez centrum Warszawy i widzę dziennie kilkadziesiąt takich przypadków (nadal nie wiem co ma piernik…)

Sam jesteś baranie ciemny

Dziecko, ciekaw jestem czy na żywo też jesteś takim chamem?

będe bronił zdania, że żaden NORMALNY nastolatek nie zbiera znaczków

I to nam chyba wystarcza – świetną laurkę sobie wystawiłeś. I Ty tu sie produkujesz o stereotypach [lol] :D

A na koniec deserek: Tak naprawde “normalne” nastolatki nie piszą żadnych blogów. :]

@cimlik:
“Ja tu nie widzę żadnej logiki”
Ufff… nie jestem sam ;)

b0br 07/10/2007

Społeczność poważno-blogowa ostro nie broni, Czy Michal przystąpi do kontrataku ?
Dowiecie się w następnym odcinku! Oglądajcie nas wkrótce.

futomaki.pl 07/10/2007

Oj bo ty Lan złym językiem piszesz. W swoim wieku powinnaś pisać sLiit blOGasHka, a nie jakieś takie IT i inne :P

Zajrzyj na forum http://www.sweetbrokacik.fora.pl/ , to się trochę podszkolisz we właściwych formach językowych :)

Lanooz 07/10/2007

Michał, jesteś niepoprawny. Już mi się nie chcę tego ponownie pisać ;P

Futomaki – Dzięki!

Lukem 07/10/2007

Osobiście unikam jak ognia rozmów w realu na temat mojego bloga. Zdarzają się takowe, rzadko bo rzadko, ale sam nie prowadzę żadnej auto-propagandy (nie licząc opisu na GG), mimo iż temat blogów dla większości moich znajomych na pewno nie jest obcy. Zorientowani wiedzą co robię, pewnie od czasu do czasu zaglądają (albo i nie), nawet czasem chwalą. Dlaczego zatem nie chcę być kojarzony jako “ten od tego bloga”? Właśnie po to, by unikać takich rozmów, jak Twoja z Michałem.

Do tego panicznie boję się zaszufladkowania mnie jako blogera, tak jakbym 24/7 siedział tylko przy kompie. Faktycznie, pochłania to czas, ale na życie i zabawę nie związaną z komputerami jeszcze mi sporo go zostaje. :)

Piszę o wszystkim i o niczym, dużo dla siebie, równie dużo dla innych. Próby ukierunkowania kończyły się przeważnie niezbyt pomyślnie – uważam że dobrze mieć takie szerokie pole manewru. :)

Kolekcjonowanie znaczków jest ciekawe. Jedni widzą w tym nudną i żmudną czynność, kolekcjonerzy dodatkowo znają ten stan ducha, wiedzą że każdy znaczek opowiada jakąś historię, są dumni z siebie kiedy znajdą jakiś rzadki okaz. Uważam tak, chociaż sam tego nie robię i nie zamierzam. Po prostu szanuję cudze zainteresowania, choć nie muszę ich podzielać.

Reasumując – kochana Lan, pisz nadal bez tego “polotu nastolatki”. :) Ja się tu czuję jak u siebie, mimo że nie wszystko czytam i mam nadzieję że tak zostanie. :)

Ufff. Co komentarz to wypracowanie. :P

Equa 07/10/2007

“Inny, nie znaczy lepszy…..oryginalność jest teraz na topie, każdy chce być oryginalny przez co staje się to normą. Na chwile obecną ktoś kto do tego nie dązy jest oryginalny :) Zbieranie znaczków……..To jest dopiero “fascynujące” zainteresowanie, będe bronił zdania, że żaden NORMALNY nastolatek nie zbiera znaczków. Może to było fajne…kiedyś…..30 lat temu?”
Inny, nie znaczy lepszy? No to żeś zapuścił rasistowskie stwierdzenie. Zacznijmy od tego, że nie jesteś oryginalny poprzez NIE stosowanie zasad interpunkcyjnych w internecie. Mam na myśli te “wielokropki”, w których zamiast 3, jest ich baardzo wiele.
Dobra, nie chce mi się za bardzo rozpisywać to napiszę tylko: Tutaj drodzy uczniowie mamy wspaniały przykład na negowanie osób inteligentnych przez społeczeństwo. Inteligentne jednostki zawsze mogły “liczyć” na prześladowania ze strony reszty społeczeństwa ze względu na swoją “inność” (najlepszy argument społeczeństwa).

matipl 08/10/2007

hej,
czytam Cię od kilku miesięcy. Na co dzień jestem programistą php, większość Twoich postów czytam, niektóre z góry “olewam”, np. jak piszesz o jakimś filmie ;)
Co do Twojej klasy, znajomych. Nie poddawaj się! Bardzo dobrze, że już teraz się interesujesz czymś, co w przyszłości przyniesie Tobie zarobki.
A koledzy, niestety, pewnie ich w sklepie spotkasz gdy będziesz płacić za zakupy (z życia wzięte :( )

niktto 08/10/2007

“Inny, nie znaczy lepszy…..oryginalność jest teraz na topie, każdy chce być oryginalny przez co staje się to normą. Na chwile obecną ktoś kto do tego nie dązy jest oryginalny :) Zbieranie znaczków……..To jest dopiero “fascynujące” zainteresowanie, będe bronił zdania, że żaden NORMALNY nastolatek nie zbiera znaczków. Może to było fajne…kiedyś…..30 lat temu?”

Już pomijam, że gadasz jak potłuczony – zapominając o argumentach wykładasz “prawdy objawione” – najciekawsze jest moim zdaniem to, jak przepełniony jesteś jakimiś uprzedzeniami. Z takim podejściem da się żyć w społeczeństwie? Trochę jestem w szoku, ze znajomymi robicie tylko to co jest aktualnie “fajne” i trendy (bo jak wyszło z mody to broń boże) po to, żeby być przekonani o swojej “normalności”?

Teraz naprawdę oryginalne jest po prostu bycie sobą, robienie tego co człowieka interesuje. Dziś oryginalne jest nie oglądanie sie na stado. Wymuszana “oryginalność” w obcisłych dżinsach i z grzywką na pół twarzy to pozerstwo. Nie myl pojęć.

Ogólnie to, heh. Dzisiejsza młodzież…

@Fanatyk – Wątpię, żeby on na żywo był takim chamem jak i tutaj. Tu jest anonimowy – to wyzwala duże pokłady lekkomyślnej odwagi.

czytelnik 10/10/2007

Jak tak was czytam to wydaje mi się, że sami jesteście ciemni i stereotypowi.

a na dodatek ma odbiorców na dość wysokim poziomie (albo tak im się poprostu wydaje ;/ )

Co za arogancja! Wyobraź sobie, że oprócz komentujących większość jest tu miłośników Lan zazwyczaj jedynie czytających jak ja i poproszę o powściągliwość.

Jak grono może być czyimś zainteresowaniem?

Poza oczywistym ułatwieniem kontaktów towarzyskich Grono to także programiści – itblog.grono.net – bardzo zadowoleni z rozwijania takiego serwisu – słyszałem bezpośrednio. Niemniej widzę tu aż nadmiar możliwości do zabawy również po stronie użytkownika. Inna sprawa, to że jestem zwolennikiem Facebooka nad Grono, ale ideą są podobne.

O tak, pewnie. Zastanówmy się może jaki jest stereotyp nastolatki? Ok, więc teraz każdy pomyślał, o “różowej dziewczynce” piszącej “różowe blogi”. Co to za stereotyp wogóle, Ja osobiście nie spotkałem się osobiście z taką osobą, a Wy?

Czy mowa o http://tastyblogsnack.com/? :) Tylko to nie nastolatka.

Tak naprawde “normalne” nastolatki nie piszą żadnych blogów.

http://www.internetstandard.pl/news/76231.html
Masz przedwojenne statystyki – “Typowy autor bloga to nastolatka (ucząca się w szkole średniej)”. Zresztą – przeglądałeś kiedyś *.fotolog.pl? Same laski siebie fotografują – polecam jak będziesz szukał p0rnosów. :>>>

Inny, nie znaczy lepszy…..oryginalność jest teraz na topie, każdy chce być oryginalny przez co staje się to normą. Na chwile obecną ktoś kto do tego nie dązy jest oryginalny :) Zbieranie znaczków……..To jest dopiero “fascynujące” zainteresowanie, będe bronił zdania, że żaden NORMALNY nastolatek nie zbiera znaczków. Może to było fajne…kiedyś…..30 lat temu?

Unikatowe znaczki to dobra inwestycja na recesję, która się zbliża. ;) Jak się ktoś zna, bo jak nie, to lepiej wynosić się z oszczędnościami w złoto. No ale zgodzić się tu muszę, że na inwestycje to nie czas jeszcze w wieku lat nastu.

lavinka 11/10/2007

Z tego co zdążyłam zauważyć najdłużej w sieci utrzymuje się blogi maksymalnie subiektywne… czyli niekoniecznie wpisujące się w “tryndy” ;-)
Tu mi się podoba w każdym razie. Jest trochę o mojej Warszavce jest o blogosferze, jest o nowikach komputerowym i trochę o życiu. I nie za dużo polityki :))))

mmazur 12/10/2007

Uwaga techniczna — pisz krócej. Mniej przymiotników, mniej narracji, mniej powtarzania się. Bardziej dosadnie. Popatrz na swój tekst i spróbuj go zmieścić w połowie objętości. Uwierz mi — da się.

Umiejętność przyda ci się w ogóle (zwłaszcza w życiu zawodowym), natomiast w kontekście tego wpisu — większość z tego, co piszemy, jest nudne i mało odkrywcze. Minimum przyzwoitości, to żeby nie męczyć czytelników zbyt dużą ilością słów. Zwłaszcza przy Wpisach O Życiu, które są zazwyczaj nudne do kwadratu i znośne tylko wtedy, gdy są maksymalnie krótkie, maksymalnie treściwe i najlepiej żeby jeszcze w miarę dowcipne były.

maniu 05/12/2007

krótko:
Pier…(i wulgarnie) Michała, rób co kochasz:)

Tracisz przez to kim jesteś(tyczy się wszystkich:P) ale zyskujesz dużo więcej… przynajmniej jesteś prawdziwy.

Paula 22/07/2012

Ciekawa jestem jak teraz po latach do tego podchodzisz. bardzo ciekawy i szczery wpis. Dziękuję za szczerość.